30 gru 2016

KAITO i MEIKO - Kojarzeniowa aktorka ~myśliwy i bestia~




Tytuł oryginalny: アクトレス~狩人と獣~
Tytuł romaji: Rensou akutoresu (actress) ~karyuudo to kemono~
Tytuł polski: Kojarzeniowa aktorka ~myśliwy i bestia~
Tekst i muzyka: Hitoshizuku i Yamasankakkei
Wokal: KAITO i MEIKO


O zmierzchu w holu podnosi się okopcona kurtyna,
a ja piszę z nieznajomym sztukę o miłości.
W odosobnionym lesie powabnie tańczy bestia.
Z łatwością skrępowała ona ręce niedoświadczonego myśliwego.

Pochłonęła nas rosnąca ciemność
i rozpoczęła się fantazja zauroczenia.
Twe oczy migoczą, jak gdybyś chciała mnie stropić.
Wbijamy się w siebie kłami niczym dwie bestie.

Starałem się ukryć niemiłosiernie głośne bicie mego serca.
Pod wpływem twego drżącego głosu wypuszczam strzałę surowej miłości.
Swemu sercu wciąż nie pozwalam przemówić, chociaż rozpływa się ono w żarze tej nocy.
Pochłania mnie słodycz pocałunków, słodycz bestialskiej miłości.

O zmierzchu w holu podnoszę nową kurtynę.
Ta sztuka o zaognionej fascynaji to opowieść na jedną noc.
Nawet gdybym wyjawił ci swe uczucia, ty natychmiast wykonałabyś unik.
Strzała niedoświadczonego myśliwego dziś wieczór znów nie trafia.

Tym, co czeka na nas po nocy,
jest labirynt samotności, do którego nie możemy wstąpić.
Pozwól, że potraktuję to jako zabawę... na poważnie...
Płomienie naszych uczuć nie stykają się.

W twym zamkniętym sercu poszukuję prawdziwej ciebie.
Będę strzelał w ciebie słowami szczerej miłości dotąd, aż trafię.
Nasza serce wciąż niezłączone, może tylko poruszyła mnie twa życzliwość?
Ulotne szepty o miłości gasną w świetle świtu, to fałszywa miłość.

W swego zamkniętego serca jestem tchórzem, dlatego nie patrz na mnie.
Bestia, która uciekła pod osłoną nocy, obawia się porannego słońca.
Strzały niedoświadczonego myśliwego minęły cel jedną za drugą.
Mimo to będę strzelał dotąd, aż twój ranek nabierze barw i uśmiechniesz się.

Pozwoliłem swemu sercu bić tak głośno, jak zachciało.
Obejmę cię mocno drżącymi rękoma, a następnie pokażę ci swą surową miłość.
W swym zamkniętym sercu oddałam się w jego delikatne ręce.
Na jaw o świcie powoli wychodzi niewinna, lśniąca miłość.

24 gru 2016

GUMI - Jak zabić ciebie i mnie


Tytuł oryginalny: 君と僕の殺し方
Tytuł  romaji: Kimi to boku no koroshikata
Tytuł polski: Jak zabić ciebie i mnie
Tekst i muzyka: Housoubuchou


Pociąg ekspresowy sunie po torach i kołysze się.
Chociaż nie ma w nim nikogo poza mną,
to słyszę, jak jedzie i skrzypi.

Kiedy jeszcze cię kochałem,
przepuściłem szansę na przekazanie ci tego zardzewiałego noża.
Teraz proszę, rozpruj nim, proszę, posiekaj nim
całą moją przeszłość, bo nie chcę jej pamiętać.

W ten sposób znów uciekam.
Zobacz, zawsze uciekam.
(2x)

Za bardzo nakłamałem i teraz płaczę.
„Niech ktoś mi pomoże…”
Za bardzo zaufałem innym. W twoich oczach widzę idiotę:
siebie, współczującego wcześniej tobie.

Kiedy jeszcze cię kochałem,
przepuściłem szansę na przekazanie ci tego zardzewiałego noża.
Czy te życzliwe słowa, które skierowałaś do mnie,
były tym samym, co ty ukrywasz?

W ten sposób znów cię zabijam.
Zobacz, blefuję i cię zabijam.
„Zobacz, to ja zawsze jestem winny.”
W ten sposób znów przed tobą uciekam.

Jak ja mam żyć?
Jak mam z tobą żyć?
Skoro im bardziej będziemy się ranić, tym lepiej się zrozumiemy,
to rańmy się nawzajem ile się da bez pozabijania się.

Tym sposobem teraz tu stoję.
Jesteś ranna, ja cię zraniłem; stoję tu razem z tobą.
Upewnię się teraz, że żyję.
Dotykam twojej dłoni. Żyję.

8 gru 2016

Kaai Yuki - Niekompletne wyobrażenie


Tytuł oryginalny: ツクリカケノ心象
Tytuł romaji: Tsukurikake no shinshou
Tytuł polski: Niekompletne wyobrażenie
Tekst i muzyka: Inaba Kumori
Wokal: Kaai Yuki


Koniec długiego, długiego snu. Wyrzucam z siebie spóźnione powitanie.
Chcę ich dogonić, coś zrobić. Polegam na niewidocznej odpowiedzi.

Chodzenie własnym tempem jest trudne. Nie zdążam na czas, jeszcze nie skończyłam.
Trzymam tylko niekompletne słowa, trzymam je.

Skorzystam z tej okazji, choć zdaje się, że świat próbuje mnie zirytować i powstrzymać.
Niejasne sprawozdanie. Serce jak śmieć. Niekompletna miłość.

Zaraz
zniknę, zaraz przepadnę.
Moje serce nie wytrzyma, nie wytrzyma.
Przyciskam do siebie tylko
te niekompletne, niekompletne słowa.

Zaraz
zniknę, zaraz przepadnę.
Moje serce nie wytrzyma, nie wytrzyma.
Będę wytrwale bronić
te niekompletne, niekompletne słowa.

Koniec długiej, długiej podróży. Nadchodzi przewidziane pożegnanie.
Chcę od niego uciec, coś zrobić. Zbieram porozrzucane fragmenty.

Aa, czyżbym zgubiła się w tej niestałej zbieżności?
Co za wstyd, po prostu wstyd.
Nie chcę, nie chcę tak skończyć.
Błagam, serce moje, wytrzymaj

Z pomocą niekompletnych,
niedociągniętych słowami niewiele zdziałam.
Jak mam wyrazić, co mam na myśli,
samą uszczerbioną mentalnością?

Chodzenie własnym tempem jest trudne. Nie zdążam na czas, jeszcze nie skończyłam.
Ustawiam tylko w rzędzie niekompletne słowa, ustawiam je.

Spróbuję do tych odłożonych na czarną chwilę emocji wcisnąć swoje pragnienia.
Niejasne sprawozdanie. Serce jak śmieć. Niekompletna miłość.

Zaraz
zniknę, zaraz przepadnę.
Moje serce nie wytrzyma, nie wytrzyma.
Przyciskam do siebie tylko
te niekompletne, niekompletne słowa.

Zaraz
zniknę, zaraz przepadnę.
Moje serce nie wytrzyma, nie wytrzyma.
Zostawię, porzucę tu tylko
te niekompletne, niekompletne słowa.

Zaraz
zniknę, zaraz przepadnę.
Moje serce nie wytrzyma, nie wytrzyma.
Skierują się do ciebie tylko
te niekompletne, niekompletne słowa.

Zaraz
zniknę, zaraz przepadnę.
Moje serce nie wytrzyma, nie wytrzyma.
Oddychają już tylko
te niekompletne, niekompletne słowa.