27 kwi 2016

Kagamine Len - Para-dichlorobenzen (nowe)


Tytuł oryginalny: パラジクロロベンゼン【破壊系洗脳ソング】
Tytuł romaji: Parajikurorobenzen hakai-kei sennou songu
Tytuł polski: Para-dichlorobenzen [Destrukcyjna piosenka piorąca mózg]
Tekst i muzyka: OwataP
Wokal: Kagamine Len (+Rin w tle)


Po co ja śpiewam?
Para-dichlorobenzen
Nie rozumiem czemu, ale ciągle śpiewam.
Para-dichlorobenzen
Zacząłem biec w poszukiwaniu wyjaśnienia.
Para-dichlorobenzen
Mimo że wiedziałem, że w miejscu, do którego zmierzam, nie znajdę nic.

No, śpiewajmy, tańczmy.
Para-dichlorobenzen
No, wyjmy, krzyczmy.
Para-dichlorobenzen
Psy, koty, krowy, świnie, wszyscy.
Para-dichlorobenzen
No, wariujmy, śpijmy,
aż doszczętnie zgnijemy.

Nie cierpię zasad
i nie chciałem być ograniczany,
dlatego uciekłem
zapominając o tym, co za mną i przede mną.

Nie cierpię być instruowanym
i chciałem pobyć troszkę niegrzeczny,
dlatego w środku nocy wyślizgnąłem się z domu
i biegłem przez uśpione miasto.

„Po co żyjemy?”
zagadałem do bezpańskiego kota.
Kot nic nie odpowiedział,
tylko spojrzał na mnie spode łba.

Wypiłem do dna kawę, której nie znoszę,
i spojrzałem w górę na zachmurzone niebo.
Co mogę zrobić w takim stanie?
Nawet tyle nie wiem.

Dlatego będę śpiewał i krzyczał.
Para-dichlorobenzen
Będę wył nie rozumiejąc czemu.
Para-dichlorobenzen
Będziesz teraz wreszcie zadowolona?
Para-dichlorobenzen
Jak złamię prawo i zasady, to ty jakoś się zmienisz?

Tak, chcę uderzyć byle kogo.
******************* (Para-dichlorobenzen)
Moją bronią będzie sprawiedliwość, pogromca zła.
******************* (Para-dichlorobenzen)
Użyję sprawiedliwości jako tarczy, żeby się odstresować.
******************* (Para-dichlorobenzen)
Wszystko wokół się zatrzymuje, a my nie zauważamy.
Co za głupota.

Ta piosenka ma jakiś sens?
Te słowa nie mają żadnego sensu.
Ta piosenka ma jakiś grzech?
Te słowa nie mają żadnego grzechu.

****** (benzen) ma jakiś sens?
****** (benzen) nie ma żadnego sensu.
****** (benzen) ma jakiś grzech?
Sens tej piosenki to… ****** (benzen).

Tym sposobem zdaję sobie sprawę,
że to wszystko to jednak sama hipokryzja.
Czego warte jest moje życie?
Bezpański kot utopił się w wodzie.

Rzuciłem na bok opróżnioną puszkę po kawie
i spojrzałem na owiane ciemnością niebo.
Co ja teraz ze sobą robię?
Nawet tyle nie wiem.
Już nic nie rozumiem.

A ty śmiejesz się ze mnie.
Para-dichlorobenzen
A ja cię odpycham.
Para-dichlorobenzen
Rację mam ja, a nie ty.
Para-dichlorobenzen
Nicość pochłania mnie,
aż w końcu kompletnie znikam.

No, śpiewajmy, tańczmy.
Para-dichlorobenzen
No, śmiejmy się, zazdrośćmy.
Para-dichlorobenzen
I ja i ty, i wszystko i nic.
******************* (Para-dichlorobenzen)
No, wariujmy, śpijmy,

aż doszczętnie zgnijemy.

19 kwi 2016

Mafumafu - Wstęp wzbroniony


Tytuł oryginalny: 立ち入り禁止
Tytuł romaji: Tachi’iri kinshi
Tytuł polski: Wstęp wzbroniony
Tekst, muzyka i wokal: Mafumafu


Dziewczyna-duch dziś znów idzie w ciszy.
W jej mózgu brak miłości, nienawiści, jakiegokolwiek zainteresowania.
Ginie w próżnym tłumie.

W czyim cieniu idzie i się chowa?
Upojona rozpaczą, przepełniona euforią wita poranne słońce.
Wzbrania wstępu.

Dziewczyna-duch dziś znów idzie w ciszy.
Mówię, że nie lubię waszych drwin, przemocy i uciekania przed nimi,
a wy rzucacie we mnie kamieniami.

Taki mój pech, że kiedy się urodziłam,
świat zapomniał chyba wyznaczyć w nim dla mnie miejsca.

Wszyscy mnie odpychają i nie doczekam się ratunku.
Każdy dzień to przeklinanie samej siebie.
Kim ja teraz jestem?

Wstęp wzbroniony
Jestem najgorszą możliwą z porażek.
Możecie okładać mnie zewsząd życzliwością.
Proszę tylko, przyszyjcie mi miłość, która nie wygaśnie.
Boli, boli, boli, serce mnie boli.
Ale nie spełniło jeszcze roli „serca”.

W związku z tym, wstępu do niego wzbraniam.

Dziewczyna-duch dziś znów idzie w ciszy.
Jej zmysły dają jej dowody, że i tak nie żyje.

Dlatego
dziś zamknęłam swój umysł, swoje serce.
Jak ci się to nie podoba, to się nie zbliżaj!

Dziewczyna-duch dziś znów idzie trzęsąc się.
Mówię, że nie lubię waszych drwin, przemocy i uciekania przed nimi,
a wy rzucacie we mnie kamieniami.

Ciągle nie wiem czemu taka się urodziłam.
W samotności opłakuję swoje istnienie.

Kiedy patrzę w tył widzę, że nigdy nie byłam kochana.
Nigdy nie pozwalam nikomu zbliżyć się do mojego serca.
Nigdy nie mówię tak, żeby się z kimś porozumieć.
Dziś znów to zaburzenie językowe staje mi na drodze.
Rozpadam się.

Nie umiem wyrazić żadnego ze swoich uczuć.
Potrafię tylko wymachiwać nożyczkami mówiąc, „Nie zbliżaj się!”

Hej… czy moja miłość, czy dociera ona mimo to
do twojego serca?

Wstęp wzbroniony
Jestem najgorszą możliwą z porażek.
Proszę tylko, dajcie mi tylko trzy, trzy słowa.

„Wolno ci żyć.”

Powiedzcie mi to! Porzuciłam już wszystko,
co tylko się dało.
Otrzymałam życie, stale mnie gnębiono,
a mimo to wcale nie chcę przestać żyć?
Boli, boli, boli, serce mnie boli.
Pęknie pod wpływem życzliwego głosu.

W związku z tym, wstępu do niego wzbraniam.

11 kwi 2016

Hatsune Miku - Papierowa lalka


Tytuł oryginalny: 紙人形                
Tytuł romaji: Kami ningyou
Tytuł polski: Papierowa lalka
Tekst i muzyka: Kikuo
Wokal: Hatsune Miku


Chcę, chcę tym chłodnym porankiem
udać się gdzieś daleko, gdzieś daleko…

Co to za miejsce, o tam?
Gdzie, no gdzie przebywasz w ciężkie noce?

Moje towarzyszki lecą jedna po drugiej.
Śnią, jak gdyby istniał raj.
Pryskają jak bańki i lecą do góry.
Śnią, jak gdyby mogły udać się gdzieś daleko.

La-lan-la-la…

W deszczu polecę
na drugą stronę, drugą stronę burzy, aa…

Co to za miejsce, o tu?
Dokąd, no dokąd udam się tym ciemnym rankiem?

Moje towarzyszki znikają jedna po drugiej.
Ściskałam twoją rękę, jak gdyby była iluzją.
Znów prysną jak bańki i polecą do góry, prawda?
Znikają, jak gdyby istniał raj.

La-lan-la-la…