24 sie 2014

Hatsune Miku - List miłosny pisarza


Tytuł oryginalny: 文学者の恋

Tytuł romaji: Bungakusha no koibumi
Tytuł polski: List miłosny pisarza
Tekst i muzyka: doriko
Wokal: Hatsune Miku


Oferuję ci kilka słów.
W jak piękne słowa ubrać musiałbym smutek
tkwiący w mym sercu, byś w pełni go pojęła?

Z dwóch nieco oddalonych od siebie parasolek skapują krople.
Nie słyszę cię,
gdyż twój głos zagłusza deszcz.

Po raz pierwszy zapałałem do kogoś miłością.
Ty również bez wątpienia to zauważyłaś.
Ten rozdzierający serce ból przeleję w list.

Oferuję ci kilka słów.
W jak piękne słowa ubrać musiałbym smutek
tkwiący w mym sercu, byś w pełni go poczuła?
Nie mogę sobie wmawiać, że ciężko to uczucie wyrazić.
Jestem niczym samotny pisarz.
To właśnie dobrane przeze mnie słowa
dotrą do twego serca.

Niebo wciąż nie raczyło się rozpogodzić.
Obok siebie stoją równo dwie parasolki.
W dniu, gdy dotknąłem twojego palca,
odgłosy deszczu nagle stały się cichsze.

Przekazałem ci ten nędzny list,
jednak deszcz go rozmył, przez co nie mogłaś go przeczytać.
A mimo to z uśmiechem na ustach rzekłaś „dziękuję”.

Prześlę ci kilka słów.
Przysiągłem, iż pewnego za wszelką cenę znów przekażę ci list.
Ubolewałem nad tą obietnicą,
jak również nad twoją życzliwością.
Gdybym tak po prostu spisał swoje myśli, brzmiałoby to zbyt infantylnie,
i został wyśmiany przez „kogoś” bez realnej postaci.
To, co wtedy uleciało mi z pamięci,
rozpłynęło się w szczęściu…

Mijają dni i noce i pozostały nam czas dobiega końca
niby słońce chylące się o zmierzchu ku horyzontowi.
Czy wiesz, że zostało nam już tak niewiele?
Ty zamykasz oczy i mówisz cicho:
„Jeżeli mogłabym poprosić o jedno, to chciałabym otrzymać list, który wtedy złożyłeś na moje ręce.”
Zapadłaś w sen pozostawiwszy mnie z tymi słowami.

Nawet jeżeli w tym liście widniałoby samo „Kocham cię”,
to ona zapewne by go doceniła.
W rzeczywistości sam także to wiedziałem,
a mimo to nie mogłem go napisać.
Niczym tchórz uciekłem od przelania swoich uczuć na papier.
Jestem samotnym, bezradnym pisarzem.
Dla kogo starałem się to wszystko powiedzieć?

No dla kogo?

Dlatego też gdy ponownie się spotkamy,
przekażę ci przynajmniej ciąg dalszy tamtego listu.

Mój długopis tańczy po kartce, a za oknem
rozlega się stukot kropel deszczu.

16 sie 2014

GUMI - Piosenka gwiazd


Tytuł oryginalny: 星の唄
Tytuł romaji: Hoshi no uta
Tytuł polski: Piosenka gwiazd
Tekst i muzyka: buzzG
Wokal: GUMI


Kometa, która nadleciała od strony jednej planety,
przeleciała mi nad głową
i delikatnie pogładziła mnie po plecach
jak dziecko lubiące psikusy.

Chcę tam iść, ale nie mogę.
Samo patrzenie mi nie wystarcza.
Podobno nie ma tam wojen ani kłamstw.
Chcę cię zobaczyć.

Ta piękna niczym skarb rzecz
upuszczona w kosmosie przez Pana Boga,
której tak pragnęliśmy,
znajduje się tu, na Ziemi, prawda?

Z pośród tych niezliczonych gwiazd
wyróżnia się jedna, która bardzo jasno lśni.
„Już za późno.” Nie musisz mi tego mówić,
bo już dobrze o tym wiem.

Tak naprawdę to wiedziałam,
że wojny i kłamstwa nie ustaną.
Chcę w to uwierzyć, ale nie mogę.
Gdyby tak to wszystko zniszczyć…

Jak ta pokryta kraterami ziemia
wygląda w twoich oczach?

Nie mam wielkich oczekiwań.
Mam ciebie i to najważniejsze.
Oby nawet, gdy minie xxx lat,
moje uczucia pozostały niezmienne.

Mam powód,  by podnieść głos.

Ta piękna niczym skarb rzecz
zniekształcała się coraz bardziej, im dłużej na nią patrzyłam.
Piosenka gwiazd – to twoja piosenka.
Piosenko, rozlegaj się po tamtym świecie.

9 sie 2014

GUMI - Lufa Nemesis


Tytuł oryginalny: ネメシスの銃口
Tytuł romaji: Nemeshisu (nemesis) no juukou
Tytuł polski: Lufa Nemesis
Tekst i muzyka: Mothy (AkunoP)
Wokal: GUMI

Grzeszny człowieku,
czas, byś zapłacił za swoje grzechy.

Hej, mamo, wiesz co?
Stoję teraz z bronią skierowaną na człowieka.
To zły pan, który dla własnego zysku
oszukał wielu ludzi.
Dla tego człowieka
zgładziłam nawet własnego ukochanego.
Następnie strzeliłam też w siebie,
jednak nie wystarczyło to, żeby mnie uśmiercić.

Nadszedł czas zemsty.
Czas, byś zapłacił za swoje grzechy!

Witaj i żegnaj, "Panie Święty Mikołaju".
Podpaliłam już twój dom. Dokonaj wyboru.
Czy zginiesz z kulą w czole,
czy w tych piekielnych płomieniach?

Hej, mamo, każdemu łotrowi
należy dać szansę na odkupienie, prawda?
Dlatego powiedziałam do niego tak:
"Rozstań się ze swoją fortuną."
"Jeśli przekażesz ją ludziom, których oszukałeś..."
"...to cię oszczędzę."
A on odpowiedział:
"Swojej fortuny..."
"...przenigdy ci nie oddam, łajdaczyno!"

Tego śmiecia już się nie ocali.
Najwyższy czas, byś zapłacił za swoje grzechy!

Witaj i żegnaj, "Panie Sądu",
zaślepiony chciwością niemoralny sędzio.
Zaśnij na wieczność
wraz z gniewem moim i wszystkich pokrzywdzonych.

Hej, mamo, wychowałaś mnie
zupełnie sama.
Urodziłam się w opuszczonym domku w lesie,
nie zobaczywszy nigdy twarzy ojca.

Hej, mamo, taty już niestety
nie uratuję. Oszalał do reszty.
Myśli, że lalka to szwagierka.
Ona już dawno
utonęła na samo dno ciemnego morza.
A przecież
to ja jestem
jego jedyną córką...

Hej, tato, spójrz na mnie!
Na mnie też
spójrz!

Witaj i żegnaj... Żegnaj,
"mój ojcze."
Dowódco zabójców, niemoralny sędzio.
Hej, mamo, dlaczego pokochałaś
takiego człowieka?

Wreszcie to już naprawdę koniec.
Połóżmy kres wszystkiemu.
Grzeszna Historio Zła,
żegnaj.

6 sie 2014

VY2, Kagamine Rin i Len - Motyl, kwiat oraz pająk


Tytuł oryginalny: 蝶と花と蜘蛛
Tytuł romaji: Chou to hana to kumo
Tytuł polski: Motyl, kwiat oraz pająk
Tekst i muzyka: Hitoshizuku i Yama
Wokal: VY2, Kagamine Rin i Len


Nawet jeżeli pomiatać mną będą emocje
towarzyszące nieodwzajemnionym afektom, które zranią nas obydwoje,
o wielce litościwa bogini miłości,
nie kładź kapryśnie kresu temu uczuciu.

Mych uszu przypadkiem dobiegł śpiew z dziecięcych dni.
Ponownie spotkałem tą, o której zawsze myślałem.
Nieznane lico w jednej chwili przykuło mój wzrok.
Na tańczącego motyla łagodnie zarzuciłem nić.

Skrycie omotana
w nić podobną pajęczej.
Wyciągam dłonie ku twym pięknym skrzydłom
trzepoczącym w niewinnym tańcu.

Chwytam motyla, który wpadł w pułapkę
stworzoną przez nić wahającej się miłości.
Całuję łuski twych drżących skrzydeł
i delikatnie przyciągam do siebie.

(...Nie pozwolę ci uciec, wiesz?)

Schwytany głupiutki motyl
grzęźnie w pułapce nie mogąc się z niej wydostać.
O wielce litościwa bogini księżyca,
nie kładź kapryśnie kresu tej nocy...

Szepcę swe uczucia na głos niczym modły.
Nikły sen o pierwszej miłości rozpadł się na kawałeczki.

Skrycie stoję w cieniu
niczym dostojny kwiat.
Nie mogę uczynić nic poza wpatrywaniem się
w ślicznie tańczącego motyla, jakim jesteś ty.

Kwiat miłości, który wypuścił pączek,
zatrzymał się w czasie oczarowany tobą.
Woń skradzionego nektaru
odurzyła mnie i rozpaliła me serce.

(...Kocham cię.)

Chciwy, głupiutki motyl
nasiąkł trucizną dostojnego kwiatu.
O wielce urodziwa bogini miłości,
nie kładź kapryśnie kresu temu uczuciu...

Zawsze, gdy pomiatać mną będą emocje
towarzyszące nieodwzajemnionym afektom, będę niezmiennie poruszona.
Me skrzydła są już wycieńczone trzepotaniem,
lecz nie wiem jak ukoić pulsujący w nich ból.

(Pomocy...)

Kwiat zakazanej miłości
musi zwiędnąć zanim zdąży w pełni rozkwitnąć.
Ostatnie nuty duszącej jego woni
zamknę w głębi swej piersi...

Omotani nierozwiązalną nicią miłości
możemy wciąż się szamotać, jednak...
O wielce litościwa bogini miłości,
nie kładź kapryśnie kresu temu uczuciu...

4 sie 2014

Kagamine Len - Zakochujcie się, młodzieńcy, bowiem lato krótkie


Tytuł oryginalny: 夏は短し恋せよ男子
Tytuł romaji: Natsu wa mijikashi koise yo danshi
Tytuł polski: Zakochujcie się, młodzieńcy, bowiem lato krótkie
Tekst i muzyka: kony
Wokal: Kagamine Len


1! 2! 3! 4!
"O, wiem! Jedźmy nad morze!"

Chłopak bez brania miał doła.
Chyba w to lato znów zostanę sam z chłopakami.
Nie ma mowy! Nie ma mowy!
Wolałbym już zdechnąć!
Zdeterminowany chłopak zagadał do swoich kumpli.

Chcecie mieć branie? Bo ja chcę!
Tego roku wyrwiemy laski nad morzem i będziemy mieć przygodę na jedną noc!
"Zróbmy to!" "Jasne!"
Męska solidarność! I tak zaczęliśmy knuć tajny plan.

Opalimy się na dachu i w mgnieniu oka laski będą u naszych stóp!

Spaleni na czarno! Spaleni na czarno! Co się dzieje?!
Spalone ciacha! Spalone ciacha! Wszyscy od nas uciekną!!
Spaleni na nic! Spaleni na nic! Głupie słońce!!
Wielka porażka! Wielka porażka! Odwrót!

"O, wiem! Jedźmy w góry!"
Chłopak bez brania dumał.
Poddać się pod jednej porażce?
Nie ma mowy! Nie ma mowy!
Wolałbym już zdechnąć!
Zdeterminowany chłopak zagadał do swoich kumpli.

Macie jeszcze chęci? Ja będę walczył dalej!
Tym razem wyrwiemy laski w górach i zabawimy się z nimi!
"Zróbmy to!" "Jasne!"
Faceci razem! I tak zaczęliśmy knuć tajny plan.

Nasmarujemy się miodem i jego słodki zapach w mgnieniu oka zwabi do nas laski!

Cali w robalach! Cali w robalach! Co się dzieje?!
To niedźwiedź! To niedźwiedź! To my uciekamy!!
To ten miód! To ten miód! Głupi miód!!
Wielka porażka! Wielka porażka! Odwrót!

Nie mogę już! Nie mogę już! Już nigdy
nikt mnie nie pokocha.
"Wszystko okej." "Żaden problem." Ktoś wyciągnął do mnie ręce
i kiedy spojrzałem za siebie, zobaczyłem swoich kumpli.

Kocham was! Kocham was! Wy cwele!
Ahahaha! Ufufufu! Ufufufufuuu!
Tego lata my chłopaki jesteśmy tacy, jak zawsze,
i spędziliśmy razem czas na świetnej zabawie.
Ale i tak chcę mieć dziewczynę!

3 sie 2014

flower - Wojny między sklepikami ze słodyczami w Kioto


Tytuł oryginalny: 京都ダ菓子屋センソー
Tytuł romaji: Kyouto dakashiya sensou
Tytuł polski: Wojny między sklepikami ze słodyczami w Kioto
Tekst i muzyka: MikitoP
Wokal: v flower


Pewnego upalnego lata, wskoczyłam na swój czerwony rower
i popędziłam do Kurumamichichō*, do sklepików ze słodyczami.

Na samym końcu ulicy Jūjō,
aa, odbywa się wielka wojna między Maruyą a Kamayą*.
No to po czyjej stronie by się dziś pobawić?

Serce aż mi przyspiesza przez tę sklepikową zabawę.
Jesteśmy wyjątkowymi zwycięzcami wybranymi przez trafiony papierek od gumy.

O kim była ta jedna pogłoska? Gimnazjalista z innej części miasta
nakupił aż tyle czekolady, to niesamowite.

Wieczorem nagle przeszła pomarańczowa mżawka,
a wiejący z Kamitoby do Kichishōin wiatr niósł ze sobą zapach żelaza.

Nakazom rodziców nie można się sprzeciwiać.
Aa, korepetycje, balet i lekcje matmy na liczydle...
Mm, lepiej sobie powagarujmy.

Chyba zwariuję w tej skwierczącej dolinie na południu Kioto.
Te lody wodne są tak twarde, że mogłabym sobie na nich złamać zęba.

O kim była ta jedna pogłoska? Gimnazjalista otoczony zawsze przez dziewczyny
wykonał niesamowicie skuteczny ruch.

"No mówiłem już przecież? Zakumpluję się z tobą!"
"Weź se sobą tysiaka* i przyjdź do Katsuragawy."
"Nie możesz? Twój ojciec to chyba prezes jakiejś firmy, nie?"
"Weź od starych pożycz albo coś!"

Po czyjej stronie by się dziś pobawić?

Serce aż mi przyspiesza przez tę sklepikową zabawę.
Któregoś dnia babcia z jednego przepadła bez śladu.
Te lody wodne są tak twarde, że mogłabym sobie na nich złamać zęba.

Te lody wodne...
______________________________________________
*Kurumamichichō, Kamitoba, Kichishōin, Katsuragawa - nazwy dzielnic większych i mniejszych w Kioto.
*Maruya i Kamaya - nazwy sklepików.

*Tysiak - tysiąc jenów, czyli około 30 złotych.