27 sty 2016

IA i Yuzuki Yukari - Dogmat: zaćmienie serca


Tytuł oryginalny: 心蝕ドグマ
Tytuł romaji: Shinshoku doguma (dogma)
Tytuł polski: Dogmat: zaćmienie serca
Tekst i muzyka: mint*
Tuning: Kou
Wokal: IA i Yuzuki Yukari


Dalej, rozkwitnij w tym rozpustnym świecie.
Ofiaruję ci mój upadły kraj i żądze cielesne.
Za każdym razem, gdy lamentujesz drżąc, serce moje przyćmiewa dogmat.

W pewnym małym kraju
pączek wypuścił pewien mały głód.
Ach, te okropne uczucia rozpalają we mnie ogień.

Nikt nas nie uratuje. Daleko za zamglonym oknem…
Nikt nas nie uratuje w imię sprawiedliwości. Gdzieś w płomieniach rewolucji…
Straciłyśmy z oczu słońce. We dwie wyraziłyśmy sprzeciw.
Hedonistyczny akt dwóch Ew. Dowód zdrady kraju.

Nieznaczną gorączką, przezroczystą mozaiką
postaraj się zamalować złe sny
w oczekiwaniu na chwilę, gdy na nowo zalśni światło Rembrandta. 

Dalej, rozkwitnij w tym rozpustnym świecie.
Ofiaruję ci mój upadły kraj i żądze cielesne.
Wstrzymam oddech, by poczuć wyraźnie tę nieugaszoną miłość.

„Tańczące po niebie kwiaty nieprawości są kwiatami śniegu.”

Przestąpiwszy przez trupy ze splecionymi dłońmi, zdajemy sobie sprawę…
„Bóg wie.” Ach, czy nadejdzie dzień wygnania, czy postanowi o tym Abaddon?
Nikt nas nie uratuje. Wzniesiemy wysoko barwy…
Nikt nas nie uratuje w imię sprawiedliwości. …którym nie wolno się zetknąć…
Straciłyśmy z oczu słońce. aby wyżarły się nawzajem…
Panie Boże, czy to, że żyję, jest grzechem? Jednak wciąż widzimy słońce.

Czy gdy zbudzę się ze snu, gdy nadejdzie poranek,
będę ponownie mogła się z tobą śmiać?
Pod zwałami gruzu poszukujemy słońca.
My, dwa kwiaty białej lilii, kołyszemy się na pustym niebie.

Nieznaczną gorączką, przezroczystą mozaiką
postaraj się zamalować złe sny
w oczekiwaniu na chwilę, gdy na nowo zalśni światło Rembrandta. 

Dalej, rozkwitnij w tym rozpustnym świecie.
Rzućmy się w otchłań dobra i zła.
Czekając na dzień, gdy nawet w broni zakorzenią się kwiaty…
Na ten dogmat…

20 sty 2016

Kagamine Len - Idzie pani Karakasa


Tytuł oryginalny: 唐傘さんが通る
Tytuł romaji: Karakasa-san ga tooru
Tytuł polski: Idzie pani Karakasa*
Tekst i muzyka: IyaiyaP
Wokal: Kagamine Len


Rokuro* stoi w deszczu.
Kręci się pośród mroku. Patrzy nań jednooka parasolka-duch.
Kołysze się na boki pokazowo, wabi czerwonym okiem.
Jak szaleniec pląsa wokół robiąc raban.
Pogoda niby martwa, lecz my to przez smucić się nie będziem.
Zmrok przybiera barwę purpurową, pada śliwkowy deszcz.
Zderza się z wieczorem.

Piękniejsza nawet niźli deszcz parasolka idzie miastem.
Woda pryska, pryska naokoło; parasolka kołysze się, kołysze na boki.
Wślepiasz się wprost w oko jej.

Rozkładam ją i natychmiast czuję na sobie wzrok owładniętych afektem*.
Z oka jej wyłazi ozór, który moknie na deszczu.

Rokuro tkwi w deszczu.
Kręci się pośród mroku. Patrzy nań jednooka parasolka.
Rwie na strzępki maty tatami, daje upust rządzy.
Śpiewa i pląsa robiąc rwetes.
Zabity przez Issun-bōshiego* demon rozpadł się na dwa kwiaty.
Wiejcie, niezliczone wiatry; bijcie, letnie mżawki.
Zderzcie się z wieczorem.

Podnoście larum i tańczcie!
Rokuro kręci się pośród deszczu. Patrzy nań jednooka parasolka-duch.
Uwiodła podróżnika, który plótł z pałek*. Wokół wariacko pląsają przeróżne dziwy.
Pogoda niby martwa, lecz my zamiast się smucić będziem tańczyć.
Branka po raz drugi przed kobiercem. Dziś noc rzuci klątwę.
Zderzymy się z wieczorem.

Przypisy tłumacza:
  • Karakasa to japoński duch w postaci papierowej parasolki z jednym okiem i długim językiem. Uważa się, że należy do kategorii duchów, które ożywają po 100 latach istnienia.
  • Rokuro (również rokurokubi) to japoński demon o bardzo długiej szyi z głową kobiety.
  • Afekt to staropolskie określenie na „miłość”. Toteż chodzi tu o bycie zakochanym.
  • Tatami to tradycyjna japońska mata podłogowa ze słomy ryżowej.
  • Issun-bōshi ­to bohater starej japońskiej baśni. Charakteryzuje się maleńkością. Ma podobieństwo do postaci Tomcia Palucha. Tak jak Tomcio Paluch pokonał giganta, tak i Issun-boushi zabija demona (oni).
  • Pałka to rodzaj rośliny pospolitej w Polsce, rosnąc na brzegu zbiorników wodnych.

15 sty 2016

Hatsune Miku - Zanim stopi się śnieg


Tytuł oryginalny: 雪がとける前に
Tytuł romaji: Yuki ga tokeru mae ni
Tytuł polski: Zanim stopi się śnieg
Tekst i muzyka: doriko
Wokal: Hatsune Miku

Zakochałam się na bielusieńkiej scenie, jak romantycznie.
Ciekawe, czy moje uczucia cię dosięgną zanim stopi się śnieg?

Zimowa panorama spadła na nas z nieba niczym lśniący diament.
Ale nie wiem czy tym, co mnie zaślepiło, było górskie słońce czy twój uśmiech.
Zupełnie jak dziecko. Samo myślenie o tym miejscu sprawiło,
że zapomniałam o przykrym mrozie.

Otworzyłam zaparowane okno i rozpostarła się przede mną zimowa kraina.
Poszukując ciebie i swoich snów, w transie zjeżdżam w dół.

Goniłam cię po bielusieńkim świecie, jak romantycznie.
Jesteście tak blisko, że mogłabym was dotknąć. Tych obłoczków i ciebie.
Łagodna czerwień smutku nikle piętrzy się i piętrzy.
Ciekawe, czy wyprzedzę cię i wreszcie to powiem zanim stopi się śnieg?

Dysząc mocno, zjechaliśmy na dół cień w cień.
Niknący za horyzontem pomarańcz odbiera mi czas.
Niedługo zgasną lampy i zapadnie zmrok,
a wtedy ty wskażesz palcem na prującą przez niebo strugę światła.

Gwieździste niebo kręci się wkoło, płynie po nim blask gwiazd.
Zamknęłam oczy i wymamrotałam cicho: “Niech czas stanie.”
Wiem, że wkrótce nadejdzie czas, by wrócić do miasta daleko stąd.
Ale zapomnę o tym jeszcze na chwilkę, aż stopi się śnieg.

Każdemu może przytrafić się taka zimowa historia.
Hej, może by tak odszukać ją z “tobą” zanim stopi się śnieg?

To bielusieńkie miasto to twój ukochany widok.
Jeszcze raz chciałabym cię zobaczyć, kiedy znów spadnie śnieg.

12 sty 2016

Hatsune Miku - Ghost rule


Tytuł oryginalny: ゴーストルール
Tytuł romaji: Goosuto ruuru (Ghost rule)
Tytuł polski: Panowanie ducha
Tekst i muzyka: DECO*27
Wokal: Hatsune Miku

Skłamałam na temat wcale nieistotnych rzeczy i nie mogę tego cofnąć.
Ale nawet po latach może się to na mnie odbić. Pozbawią mnie czegoś, tak samo jak ja pozbawiłam ich.

Dziś znów mi nie wychodzi. Nie potrafię oszukiwać tak, jak bym chciała.
Sama powoli popadam w deprawację, więc nie widzę deprawacji u innych.

Chodź tutaj. Zostań tam.

“Schowałam to.”

Mayday! Nawet jak mnie rozpoznasz, nie musisz już mnie przytulać.
Mayday! Kiedy mnie rozpoznasz, czy będziesz tak miły i pośmiejesz się ze mnie jeszcze raz?

Zdaję sobie sprawę, że jestem złudzeniem.
Zdaję sobie sprawę, że jestem opętanym kłamcą. Hej…

Powinnam powiedzieć NIE, ale robię coś dziwnego - mówię TAK.
Kruchość żalu wskazuje na to, że to oszust wygrywa zwykle sprawę.

Nie ma nic złego w byciu tchórzem. Można to załatwić modlitwą.
Szpadlem gadatliwości sama wykopałam sobie grób. Świadomość tego pali.

Jak długo będę miała to poczucie winy? Wszystko robi się szare.

Może tylko udaję ofiarę...

Mayday! Skarć mnie jak chcesz, żeby ci prawdomówni byli górą.
Mayday! Osądź mnie, bo do samego końca zachowywałam się jak rozpuszczone dziecko.

Zdaję sobie sprawę, że jestem duchem.
Zdaję sobie sprawę, że jestem niczym. Hej…

Kiedy szukałam tego, czego mi brak, spotkałam siebie, ale ta ja nie była mną.
A mimo to, i mimo że w głowie mi się kręciło, szłam naprzód przez noc.
Kochaj mnie, bo czegoś mi brak. Wychował mnie egoizm.
Ciekawe, czy ty to w ogóle widzisz? Jakim zepsutym błaznem jestem...

Mayday! Nawet jak mnie rozpoznasz, nie musisz już mnie przytulać.
Mayday! Kiedy mnie rozpoznasz, czy będziesz tak miły i pośmiejesz się ze mnie jeszcze raz?

Mayday! Skarć mnie jak chcesz, żeby ci prawdomówni byli górą.
Mayday! Osądź mnie, bo do samego końca zachowywałam się jak rozpuszczone dziecko.

Mayday! Zdemaskuj mnie, skoro zaraz nastąpi koniec świata.
Mayday! Zatańcz ze mną. Od początku wiedziałeś, że mnie tu nie ma?

Aa!

Zdaję sobie sprawę, że jestem złudzeniem.
Zdaję sobie sprawę, że jestem opętanym kłamcą.

Zdaję sobie sprawę, że jestem duchem.
Zdaję sobie sprawę, że jestem niczym.

Skłamałam na temat wcale nieistotnych rzeczy i nie mogę tego cofnąć.
Ale nawet po latach może się to na mnie odbić. Pozbawią mnie czegoś, tak samo jak ja pozbawiłam ich.

11 sty 2016

KAITO - Piano×Forte×Scandal


Tytuł oryginalny: ピアノ×フォルテ×スキャンダル
Tytuł romaji: Piano×forute×sukyandaru (Piano×Forte×Scandal)
Tytuł polski: Głośny×pianinowy×skandal
Tekst i muzyka: OSTER Project
Wokal: KAITO V3 [Straight] (w oryginale MEIKO)

Nadejdą dni, gdy zapragniesz na własne oczy zobaczyć
zwyczajny koncert noszący moje imię.
Jeśli zagrasz wskazany takt,
to wspaniała harmonia gwarantowana.

Pierwszy ton
jest względnie spokojny, jak klasyczny prymus.
Ale nudno byłoby, gdyby kolejna nuta była bez ad libitum*, nie?

Jeśli każdego dnia, do końca życia,
mam podążać za partyturą,
to wolałbym już wpaść w wir niemoralności.

Nawet dowód miłości błyszczący na twoim palcu
migocze tak słabo, jakby zaraz miał zniknąć.
Wyszeptane przez twoje usta słowa
tworzą zakazaną serenadę.

Kiedy zamykam oczy o 3-ciej w nocy,
myśleć mogę tylko o tobie.
Moi przyjaciele mówią,
że to nic dobrego.

Jednak takie słowa nie ugaszą mojego pragnienia.
Niemiłe wypowiedzi zakłócają przebieg koncertu.

Zanim na rozrzuconych stronach partytury
roztrzaska się popękana miłość,
złóż ją z powrotem w całość pocałunkiem.
Moich uszu sięga melodia rapsodii.

Rytm miłości zwiększa tempo. Przyspiesz go jeszcze,
abyśmy naprawdę mogli go poczuć.
Dziś noc zgodzę się nawet na fortissimo*.
Przytul mnie mocno, jak najmocniej.

Nasze głosy przeplatają się,
by rozpłynąć się w mroku.
To znak, że wszystko na pewno będzie dobrze.

To nie ma w tym nic złego.
________________________________________
Przypisy tłumacza:
*Ad libitum (łac. według upodobania) – termin podawany w partyturze utworu muzycznego. Dopuszcza całkowitą swobodę w wykonaniu rytmu (rzadziej melodii) danego fragmentu.
*Partytura (wł. partitura) – zapis nut.
*Rapsodia - forma muzyczna. Miniatura na instrument solowy lub orkiestrowa, tworzona od końca XVIII wieku. Posiada swobodną, improwizowaną formę opartą na motywach muzyki ludowej.
*Fortissimo - termin muzyczny, oznaczający granie bardzo głośno.
(z Wikipedii)

7 sty 2016

IA - Deszcz czasu, ostatnia wojna


Tytuł oryginalny: 時ノ雨、最終戦争
Tytuł romaji: Toki no ame, saishuu sensou
Tytuł polski: Deszcz czasu, ostatnia wojna
Tekst i muzyka: Orangestar
Wokal: IA

“Odpowiedz mi, co?”

Do miastowej nocy zbliża się mżawka.
Świat tonie, zmysły płyną pod prąd.
“W chwili swoich narodzin na pewno
szukamy odpowiedzi, której nie ma nigdzie.”

“Odpowiedz mi, co?”

“Spełnij je.” “Co?”

Jak miewa się dziś świat?
Nie muszę ci tego mówić,
bo z pewnością sam wiesz, jaki jesteś.
A mimo to dalej nie potrafisz w siebie uwierzyć.
Stoisz tylko u kresu naszych dni.

Zacząłeś płakać nad odległymi ideałami
i niekończącym się festynem dobra i zła.
“Co za bagno. Nie ma co tu na nic liczyć,”
powiedziałeś, wymazując siebie samego.

W tym świecie nie można już nawet
mieć nadziei, że zmiany przyniesie upływ czasu.
Nikt nie wie, co jest tu właściwe.
Dlatego możesz zażyczyć sobie wszystkiego, co chcesz.

“A odpowiedź?” “Nie mam…”

<błędna>

“Jeśli chodzi o mnie… to ja nadal…”
Echem odbija się tylko smutek.
Gdzieś daleko w samotności dryfuje wczoraj.

Dziś nastąpi koniec świata.
Możesz temu zaprzeczać, ale tego wieczoru
śmierć zbierze żniwo.
Nic a nic nie idzie po myśli.
Po twojej myśli.

Wśród nieustającej rezygnacji
dwie emocje stają przeciw sobie i składają życzenie.
Ciekawa jestem, czy pamiętasz
znaczenie łez, które uroniliśmy tamtego dnia?

Koniec naszego świat jeszcze nie następuje.
Nawet gdyby dziesiejszy dzień zdusiła nieustępujące noc,
to ja śpiewałbym: “Nie jest tak źle.”
Zobacz. Ciemne niebo się rozjaśnia.

Ten dzień przestał płakać, więc pożegnajmy go.
Chwyćmy się mocno swoich niezachwianych uczuć.
Niech dają nam one siłę, by żyć.
Możemy nawet przy tym płakać.
I tak w kółko do końca życia.

Nawet jeśli jutro znów uderzy w nas deszcz, może kiedyś
będziemy w stanie pomyśleć, że cieszymy się ze swojego przyjścia na świat.
Ciekawe, czy będziemy w stanie to powiedzieć?
Aż do tego dnia

nie poddamy się.

(Nie poddamy się…)
(Aa…)

5 sty 2016

Hatsune Miku - Samotność, księga serca i…


Tytuł oryginalny: ひとりぼっちとココロの本と
Tytuł romaji: Hitoribocchi to kokoro no hon to
Tytuł polski: Samotność, księga serca i…
Tekst i muzyka: PIPPO
Wokal: Hatsune Miku

Ciągle tylko do znudzenia czytam od nowa tę samą księgę,
gdyż w rzeczywistości moje żyjące w pojedynkę serce poszukuje odpowiedzi.
Odpowiedzi na to, czy w tym wciąż rozmytym świecie
nie odczuwa ono samotności.

Rozciągała się ona wszędzie, jak gdyby wokół nie było nikogo.
Zaskoczyło mnie niesamowicie to, że nie widać było nic.
Gdybym powędrowała trochę naprzód, to z pewnością zbliżyłabym się
jedynie do równiny samotności.

To takie dziwne. Powinnam teraz płakać,
a na tej stronnicy zapisano nawet onomatopeję skapujących łez.
Na pewno nie powinnam się śmiać,
jednak chyba ze mnie też śmiać się nie powinni?

Proszę, oby to, jak żyję teraz,
nie okazało się być czymś niepoprawnym.
Mimo że nie ma tu napisane “zgadza się”,
to ja dalej czytam tę księgę do znudzenia od nowa szukając tych słów.

Nawet nocami, gdy chcę spać, żyję nadal.
Dumam wtedy nad tą uporczywą poprawnością.
Właśnie tak. Chyba tylko gdy jestem zupełnie sama,
nie odczuwam w sercu ani odrobiny samotności.
Mogę szukać dalej, lecz odpowiedzi chyba nie znajdę.

Świat trochę się rozjaśnił i padło na mnie słońce.
I jak? Świat wciąż jest rozmyty,
a ja z pewnością nie powinnam być samotna.
Tak sobie myślę i spuszczam wzrok.

Niby to niemożliwe, by odpowiedź doprowadziła mnie do płaczu,
a mimo to ukrywam dźwięk spadających łez.
Na pewno śmiać się nie będę mogła,
jednak chyba ze mnie śmiać się nie powinni?

Mogę żyć z żalem w sercu
i nie podporządkowywać się jakiejś głupiej poprawności.
Mimo że nie ma tu napisane “zgadza się”,
to ja dalej czytam tę księgę do znudzenia od nowa szukając tych słów.

Nawet nocami, gdy mi zimno, żyję nadal.
Bo wiem, że dzięki uporowi będę mogła chronić własną poprawność.
Właśnie tak. Chyba tylko gdy jestem zupełnie sama,
nie odczuwam w sercu ani odrobiny samotności.
Pomimo że nie potrafię na razie tego przyznać.

Naprawdę wcale nie powinnam teraz płakać,
a próbuję stłumić dźwięk spadających łez.
A kiedyś śmiałam się, że to takie dziwne.
Nie będą się ze mnie śmiać, dlatego śmiać mogę się ja.

Proszę, oby to, jak żyję teraz,
nie okazało się być czymś niepoprawnym.
Mimo że nie ma tu napisane “zgadza się”,
to ja dalej czytam tę księgę do znudzenia od nowa szukając tych słów.

Nawet nocami, gdy chcę spać, żyję nadal.
Powierzam wtedy swoje zaufanie wtedy tej uporczywej poprawności.
Mimo że nie ma tu napisane “zgadza się”,
to jeśli się poddam i napiszę tę księgę od nowa, odszukam pewnie te słowa.
Ta moja uporczywa poprawność jest prawdziwa, tak?
Dzięki niej nie będę już odczuwała w sercu samotności, prawda?