31 mar 2013

Kagamine Len - Zimne dłonie



Tytuł oryginalny: 冷たい手
Tytuł romaji: Tsumetai te
Tytuł polski: Zimne dłonie
Tekst i muzyka: yuuto
Aranżacja: KK.FUNK
Wokal: Kagamine Len (Append)


Aa, potrzebuję tylko i wyłącznie ciebie.

Zdmuchiwany z budynku miastowy wiatr
przeszywa mnie aż do szpiku kości.
Niosące ze sobą samotność opadłe liście 
wypełniają dystans między zwieszającymi głowy ludźmi.

Ciekawe, czy oni też ogrzewają się nawzajem?
Muszę się do kogoś zbliżyć,
w przeciwnym razie już dłużej nie wytrzymam.

Aa, potrzebuję tylko i wyłącznie ciebie.
Dzwonienie do ciebie w środku nocy stało się już dla mnie zwyczajem.
Zobacz, nawet twój głos nie chce opuścić moich uszu.
Aa, trzymaj mocno moje chłodne dłonie,
abym mógł przypomnieć sobie to doznanie
nie ważne gdzie będę.

Nikt nie ma zimniejszych dłoni ode mnie.

Nagle spadł drobny deszcz
i zaczął wsiąkać w głąb mojego serca.
Deszczowe chumry, które spowiły niebo,
skrzętnie ukrywają słońce.

Ciekawe, czy mógłbym ich stąd usunąć?
Nie musi być naokoło mnie niczego.
Stanę się księżycem i będę przy tobie.

Aa, potrzebuję ciebie, nikogo innego nie przyjmę.
Uśmiechaj się niewinnie u mojego boku.
Zobacz, nawet twoja twarz nie chce wyjść spod moich powiek.
Aa, dotykaj moich chłodnych dni,
abym mógł przypomnieć sobie to doznanie
nie ważne co będę robił.

Nikt nie ma delikatniejszych dłoni ode mnie.

Nie jestem na tyle dorosły, by mówić o miłości.
Nie mam też zamiaru czarować cię pięknymi rzeczami.
Jedyną rzeczą, jaką potrafi robić ktoś tak małomówny jak ja, jest tylko śpiewanie,
dlatego, dlatego, dlatego...

Aa, potrzebuję tylko i wyłącznie ciebie.
Dzwonienie do ciebie w środku nocy stało się już dla mnie zwyczajem.
Zobacz, nawet twój głos nie chce opuścić moich uszu.
Aa, trzymaj mocno moje chłodne dłonie,
abym mógł przypomnieć sobie to doznanie
nie ważne gdzie będę.

Nikt nie ma zimniejszych dłoni ode mnie.

Moje dłonie są zimniejsze od twoich.

30 mar 2013

Hatsune Miku - Radosna sceneria przed mymi oczyma to nie sen, to nie kłamstwo.



Tytuł oryginalny: 夢じゃない、嘘じゃない、目の前にある幸せな情景。
Tytuł romaji: Yume janai, uso janai, me no mae ni aru shiawase na joukei.
Tytuł polski: Radosna sceneria przed mymi oczyma to nie sen, to nie kłamstwo.
Tekst: tory hitsuji
Muzyka: UtataP (t.komine)
Wokal: Hatsune Miku


Zawsze we dwoje, ciągle we dwoje.
Moja starsza siostra i ja byliśmy jak dwie krople wody. Byliśmy bliźniakami, więc od czasu do czasu bawiliśmy się w zamienianie się rolami.
Kendo, łucznictwo, polowanie z sokołem z grzbietu konia. Byłem w nich dobry, więc rola ta należała do mnie.
Parzenie herbaty, układanie kwiatów, kaligrafia, gotowanie. Byłem w nich słaby, więc rola ta należała do siostry.
Nikt z zamku tego nie zauważał. Chwalono mnie za to, że świetnie szły mi zarówno sztuki walki i jak i pisanie.
Pogłębiające się więzi, zaufanie, miłość. Byliśmy dwojgiem, ale jednym.

Przeznaczenie zostania zabitym, obalenie siogunatu i restauracja monarchii nie mają z nami nic wspólnego.
Okropne czasy, wygody dorosłych.
Aby ogłupić przeciwnika, postanowiono zastosować taktykę, według której należy mu zaoferować ślub.
Z dalekiej stolicy do wschodniego zamku. Zostałem wybrany ja. Przygotowałem się.
Jednakże siostra rzekła, "Twój miecz jest teraz niezbędny w mym zamku."
"Dlatego ja pójdę zamiast ciebie. Tylko tyle mogę uczynić."
Tak jak zawsze, gdy bawiliśmy się w zamianę ról, siostra założyła moje ubranie i przekroczyła bramy Osaki.
Moje słowa nie podziałają, gdy siostra robi takie oczy.
W takim razie, weź ze sobą naszego przyjaciela, tego kociaka... i zawsze miej go u boku.

Wschodni zamek, góry trupów i strumienie krwi,
piechota na zakrwawionej drodze, rozpoczęła się wojna.
Trwają przygotowania. Płonący zamek, pogrzebana przyszłość.
Strzały, płomienie, trzaskające młoty. Przy kolejnym ataku zamek bez wątpienia upadnie.
Siostra umrze zamiast mnie. Nie, to ja.
Nie zauważony przez nikogo psikus. Zamieniliśmy się miejscami.
Decyduję, czy w końcu moje chłopięce ja umrze czy będzie żyć.
To całkiem wygodne. Dalej, weź tego kotka i szybko uciekaj.
Skrzyżowanie przeznaczenia, ja pozostałem, siostra odeszła.
Pogłębiające się więzi, zaufanie, miłość. Jesteśmy jednym... a jednocześnie dwoma.
Oszukaliśmy wszystkich - przeciwnika, sprzymierzeńców i Pana Boga.
Zamykam oczy i przygotowuję się na najgorsze. Widzę siostrę.
Cieszę się, że w ostatnich chwilach mogłem mieć miły sen.

To nie sen. Te muskuły, wąsik, palące spojrzenie.
To nie kłamstwo. Jestem Nobu**ga. Z całą pewnością jestem Nobu**ga.

Może jednak byłoby lepiej, gdybym umarł. Wołabym nie wiedzieć.
Patrzy tutaj, patrzy bokiem, patrzy tutaj walcząc.
Mój wąs powiewa na wietrze. Co to ma być, siostro?
Gram na trąbce, trochę się wstydzę. Zanim zaczniesz grać, to ćwicz, ty draniu!

To nie sen. Ta dostojność, wąsik, trochę nieciekawy.
To nie kłamstwo. Jestem Nobu**ga. Z całą pewnością jestem Nobu**ga.
To nie sam. Rzucam się na wrogów, jestem bardziej skuteczny niż każda broń.
To nie kłamstwo. Jestem Nobu**ga. Z całą pewnością jestem Nobu**ga.

Jam jest Szóstym Władcą Demonów przybyłym z podziemi, z samego dna.
Legendarną mocą przywołaną z piekieł, wraz z lamentem Gai poślę was w niepamięć.

Jestem chuuni* z epoki Sengoku! ☆

Ale jestem silny, na serio silny. Z całą pewnością odniosę wielkie zwycięstwo.
A przy okazji, noszę na głowie tego kociaka.
Kiedy go zdjąć, wracam do siebie. Kiedy go znów położyć, staję się Nobunagą. (2x)

Kocham kotki.
_________________________
*Chuuni - osoba cierpiąca na "chuunibyou" (dosł. przypadłość drugoklasisty gimnazjum). Osoby cierpiącę na tę 'chorobę' pozjadały wszystkie rozumy i często uważają, że są lepsi od innych czy w jakiś sposób specjalni. 

29 mar 2013

IA - Cloud Rider



Tytuł oryginalny: クラウドライダー
Tytuł romaji: Kuraudo raidaa (Cloud Rider)
Tytuł polski: Latający na chmurach
Tekst: Jane Su
Muzyka: Tanaka Hayabusa
Wokal: IA


Spod góry odległych wspomnień wykopałem wyblakłą mapę.
Trzy razy przesiadałem się między pociągami, by dotrzeć do tego miasta.
Czy to tłumy w Shibuyi?
Twoja przeszła postać rozmyła się i zniknęła.

Jeśli szedłbym robiąc taką twarz jak kiedyś, wyglądałbym jak potwór.
Tamten sklep już dawno zlikwidowano.
Wyciągam wehikuł czasu,
przewracam w dłoniach i wpatruję się w niego.

"Jak dawno temu się to stało?", pytam lustra, lecz pozostaję bez wyrazu.
Wspomnienia i marzenia, wszystko roztrzaskane. Siedem lat temu jest dniem wczorajszym.

Przekroczyłem teraz próg czasu i przyszedłem się z tobą spotkać.
Emocje toczące, toczące się po mojej twarzy to trzymana w sobie, skrępowana miłość.
Jeśli między chmurami błyszczącymi w oddali zobaczyłbym lekką rzeczywistość,
moje życzenia straciłyby, straciłyby barwę, a prawda skryję pod opaską na oczach.
Tak, każdy jest latającym na chmurach.

Złożyliśmy sobie w tajemnicy ustną obietnicę,
że będziemy śpiewać z pamięci popularne w tamtych dniach piosenki.
Ponieważ jest to konflikt lokalny,
szansę na ucieczkę mam tylko jedną.

"Kiedy znów będziesz w domu?" Nie odpowiadam na pytanie z telefonu.
Cienka nić, cała poszarpana. W zmyślonych historiach można robić co się chce, prawda?

Przekroczyłem próg czasu i przyszedłem teraz się z tobą spotkać.
Wyobrażenia kręcące, kręcące się w moich sercu rodzą nierówne, rozregulowane uderzenia serca.
Jeśli między chmurami błyszczącymi w oddali zobaczyłbym lekką rzeczywistość,
moje reakcje wrócą, wrócą, a wzrok przeszyje głębia.
Tak, każdy jest latającym na chmurach.

Płaczę z uśmiechem, którego nigdy nie widziałem.
Czyżbym miał więcej rzeczy, o której nie mogę rozmawiać z innymi?
Rzeczywistość funkcjonuje przeciwnie do moich pragnień.
Zaskakuje mnie to, ale wciąż jesteś dla mnie ważna.

Przekroczyłem próg czasu i przyszedłem teraz się tu z tobą spotkać.
Emocje toczące, toczące się po mojej twarzy to trzymana w sobie, skrępowana miłość.
Jeśli między chmurami błyszczącymi w oddali zobaczyłbym lekką rzeczywistość,
moje życzenia straciłyby, straciłyby bawę, a prawda skryje pod opaską na oczach.
Tak, każdy błądzi, nawet ja, ale przyszedłem teraz się z tobą spotkać.
Wyobrażenia kręcące, kręcące się w moich sercu rodzą nierówne, rozregulowane uderzenia serca.
Jeśli między chmurami błyszczącymi w oddali zobaczyłbym lekką rzeczywistość,
moje reakcje wrócą, wrócą, a wzrok przeszyje głębia.
Tak, każdy jest latającym na chmurach.

28 mar 2013

GUMI - Pedal Heart



Tytuł oryginalny: ペダルハート
Tytuł romaji: Pedaru haato (Pedal heart)
Tytuł polski: Serce na pedale
Tekst i muzyka: DECO*27
Wokal: GUMI


Wymyśliłem piosenkę o moich uczuciach do ciebie.
Spróbuję zagrać ją na E!
"Serce na pedale"

"Nie chcę oglądać kwitnących wiśni",
powiedziałaś, więc spytałem o powód.
"Płatki wiśni wyglądają jak serce.
Nie chcę patrzeć
jak spadają na ziemię..."

To trochę kłopotliwe, ale pojedźmy tajemną ścieżką!
W zamian za to
daj mi buzi w plecy.
W przeciwnym razie nie podjadę pod górkę.
(śmiech)

Kiedy tylko się uśmiechasz, zdaje się mi się,
że uśmiecha się cały świat.
Być może dla ciebie jest to małostka,
ale dzięki tobie uśmiecha się ktoś inny.

Biorę oddech i pedałuję.
Coś mi ciężko, to twoja wina.
Powiedziałaś mi co jest w twojej torbie i wybaczełm ci.
A więc to dlatego
na palcu masz plaster.

Do mnie pasujesz ty,
a do ciebie też pasowałbym ja.

Kiedy tylko się uśmiechasz, zdaje się mi się,
że uśmiecha się cały świat.
Świat, którego pragniesz, jest tutaj.
Nawet to, czego pragnę ja, jest tutaj.

Hej, hej, hej, hej, hej.
Nie znoszącą kwitnących wiśni ciebie
kocham najmocniej na świecie.

27 mar 2013

Yuzuki Yukari - The End



Tytuł oryginalny: ジエンド
Tytuł romaji: Ji endo (The End)
Tytuł polski: Koniec
Tekst i muzyka: OwataP
Wokal: Yuzuki Yukari


Jestem specjalnym istnieniem, niezastąpioną jednostką.
Moje narcystyczne myśli są bardzo delikatne, bo w końcu właśnia taka jest rzeczywistość.

Oczywiste jest, że wszystkie piękne rzeczy przepełniające ten świat mają drugie dno.
Rzeczy polecane mi jako "ciekawe" są przecież tylko elementem podstępnego marketingu, więc uśmiecham się sztucznie.
Wierzyłem, że główna rola należała do mnie, ale pewnego dnia i tak zostanę zdradzony.
Dawniej przynoszący radość plac zabaw już został pochłonięty przez chciwość.

Ciekawe, o czym sobie myślisz w tym małym świecie? Wyobraźnia jest bez granic.
Koniec czai się tuż-tuż, w zbliżających się bezkrytycznych słowach. Spójrz, nie możesz już od nich uciec.
Koniec

"Podobno istnieje wielka konspiracja" - tak głosiły bezpodstawne plotki.

Wypuszczone do rozległego świata pogłoski dają plon. Oszukani, głosujący za,
manipulowani idioci i szczęśliwi ludzie, głupie hieny gromadzące się chciwie.
To śmiecie żyjące tylko po to, by znajdować słabości innych. Zdążyli już zrujnować nasz świat.
Czy znalazłaby się jakaś wymówka, żeby nadal żyć w takim świecie jak ten?

Ten świat jest rupieciem i ocalenie dla niego nie nadejdzie pomimo moich lamentów. Smuci mnie to.
W przyszłości nie będę już kurczowo trzymał się nadziei. Nie będę odkrywał świata. W takim razie, spójrz, mogę już zniknąć.

Świat rzeczywisty jest straszny, więc uciekam do świata elektronicznego
szukając tam miejsca dla siebie i formując nieprawdziwe więzi.
Tych pode mną uderzam, tych nade mną obrażam, w efekcie mam puste poczucie wyższości.
Żyłem bezcelowo nie robiąc nic dla świata.

Czemu się urodziłem i śmieję się tak pusto? Już nie wiem.
Połóżmy już temu kres. Zyskując sobie tym samym współczucie innych zniknę na zawsze.
W tym małym świecie bardzo trudno jest żyć. Dalej, chodź, ucieknijmy z niego natychmiast.
Prawdziwy świat jest miejscem o wiele cieplejszym od tego. Dalej, wyruszmy w podróż natychmiast.
Koniec

Nawet jeśli mnie tu nie będzie, to świat nie zmieni się ani trochę.
Żegnajcie, nudno tu było. "Dziękuję", powiedziałem i powiesiłem się.

26 mar 2013

GUMI - Sposób na zazdrość



Tytuł oryginalny: ヤキモチの答え
Tytuł romaji: Yakimochi no kotae
Tytuł polski: Sposób na zazdrość
Tekst i muzyka: ChorizoP (HoneyWorks)
Wokal: GUMI


Rozmawiasz o chłopaku, który ci się podoba? Nie chcę tego słuchać.
Ale potajemnie nastawiam uszu i wkurzam się.

Wiem, jaki jest tego powód,
a mimo to nie mogę się powstrzymać od słuchania.

Proszę, wybacz mi chociaż, że cię pokochałem. Odwagi, żeby ci o tym powiedzieć,
nie mam ani trochę. Ale moje uczucia do ciebie nie są kłamstwem.

Przepraszam, nie mogę
cię wspierać. Nic z tego nie będzie!
Życzę sobie najgorszą z możliwych rzeczy.
Ale tego wrednego diabła, którym jestem,
nadal będę wspierał.

"Cześć! Ale jesteś roztrzepana" - tyle udało mi się wydusić po raz pierwszy.
Ty, zawstydzona, powiedziałaś: "Nie mów nikomu!"
To okropne...

Codziennie unoszę się trochę w powietrzu.
Mleko dodać panda równa się biały miś.
Cały świat aż podskakuje.

Jestem diabłem mającym nadzieję, że chłopak, który ci się podoba, ma już kogoś.
"Czy to coś złego?" "Pewnie." "Wiem to." Gadam sam ze sobą.

Nie chcę tego, nie tak ma być!
Szarpię się i szarpię ze swoją zazdrością.
Nie odpuści mi ona ani na chwilę.
Chcę cię odszukać, porozmawiać z tobą,
mieć cię tylko dla siebie.

"Mam ci coś do powiedzenia! Dziś po szkole, o 16.10, w tej klasie."
Moje serce bije jak dzwon i nie chce przestać, bo staram się nie stchórzyć.

Kiwasz głową.

A gdyby, gdybyśmy zostali parą, codziennie próbowałbym namalować uśmiech na twojej twarzy.
5 minut przed czasem wypowiadam czar na szczęście i idę...

"Nie nadawałbym się na twojego chłopaka?"

25 mar 2013

IA - Monochromatyczny świat



Tytuł oryginalny: 単色世界
Tytuł romaji: Tanshoku sekai
Tytuł polski: Monochromatyczny świat
Tekst i muzyka: Wata-ame
Wokal: IA


Pewnego ranka otworzę oczy i zobaczę, że nastąpił koniec świata.
Nie ma dźwięków, nie ma kolorów. Jestem sam, sam jak palec.

Często sobie marzę, więc może to też jakiś sen?
Moje wspomnienia są niewyraźne. Kim ja jestem, kim jestem ja?

To dziwne, nic nie wiem. Rozpościera się przede mną czerń i biel.
Aa, jeśli to przykry sen, to zbudźcie mnie z niego, bo niepokoi mnie.

Nie wiem już nawet gdzie jest góra, a gdzie dół.
Ale stanie jak słup soli nie przystoi, więc będę szedł naprzód krok po kroku.

Biegnę, biegnę wyciągając rękę.
W poszukiwaniu powodu, dla którego tu jestem.
Biegnij, biegnij, kop w ziemię.
Moim celem jest puste jutro.

Czy miałem rodzinę, przyjaciół, ukochaną, rodzeństwo?
Wszystko jest wyblakłe i nic nie wiem. Nie mogę niczego dotknąć.

To dziwne, nie wiem też która godzina. Świat, krajobraz przede mną rozpada się.
Aa, co za to dzień? Aż zachciało mi się błagać Boga o pomoc.

Nie wiem już nawet co jest przeszłością, a co przyszłością w takim niewyraźnym miejscu jak to.
Jeśli będę stał w miejscu, nastanie koniec, więc będę szedł naprzód tak długo jak trzeba.

Biegnę, biegnę, ale dokąd się kieruję?
W poszukiwaniu ważnych dla mnie rzeczy.
Biegnij, biegnij, kop w siebie.
Moim celem nadal będzie proste jutro.

Biegnę, biegnę wyciągając rękę.
Biegnę, biegnę, ale dokąd się kieruję?

Biegnę, biegnę, chcąc otworzyć sobie oczy.
W poszukiwaniu powodu, dla którego tu przybyłem.
Biegnij, biegnij, kop we wszystko.
Żyję niezmienną teraźniejszością.

Ważne dla mnie rzeczy, które znalazłym w upadłym świecie,
były w moim sercu od samego początku. Jestem sam, jestem jeden.

Hatsune Miku - Deszcz i asfalt



Tytuł oryginalny: 雨とアスファルト
Tytuł romaji: Ame to asufaruto (asphalt)
Tytuł polski: Deszcz i asfalt
Tekst i muzyka: 40mP
Wokal: Hatsune Miku


Moje lejące się łzy prześlizgnęły się przez twoją dłoń
i zaczęły znikać uderzając w solidny asfalt.

Mimo że nie potrafię nawet uwierzyć w rzeczy będące tam,
zamknąłem oczy poszukując ratunku u czegoś, czego tam nie ma.

Wierząc, że pewnego dnia narodzę się na nowo,
odciąłem wszystko, co odbija się w moich oczach i wziąłem oddech.

Ciekawe, czy gdybym własnymi rękoma zniszczył tę ułudę nie do przyjęcia,
to mógłbym zapomnieć o słowach z twoich ust, które rozdarły na strzępki moje emocje.

Na moją rozstrzaskaną postać bezlitośnie spadają krople deszczu.
Łączą się one z twoimi łzami i płyną zmieniwszy się w rzekę.

Pewnego dnia czyjś smutek
stanie się wiatrem błądzącym po niebie i będzie szukał znikających miejsc.

Krzyczałem twoję imię
mimo świadomości, że może on cię nie dosięgnąć.

Pewnego dnia pokocham kogoś swoimi rękoma,
aby zawsze mógł kogoś nimi chronić.

Niezliczone przypadki oraz niezliczone rzeczy nieuchronne
rozszarpują nasze istnienie i obdarzają po równo samotnością.

Ciekawe, czy gdybym własnymi rękoma zniszczył tę ułudę nie do przyjęcia,
to mógłbym zapomnieć o słowach z twoich ust, które rozdarły na strzępki moje emocje.

Nawet gdybym własnymi rękoma zniszczył tę ułudę nie do przyjęcia,
to nigdy nie zapomnę tych krótkich słów, które dałaś mi w ostatnich chwilach.

24 mar 2013

Gensoh Airly - Witaj w Klubie Airly



Tytuł oryginalny: クラブエアリーへようこそ
Tytuł romaji: Kurabu Earii (Club Airly) e youkoso
Tytuł polskie: Witaj w Klubie Airly
Tekst: Toromi
Muzyka: PantanC
Wokal: Gensoh Airly (KAITO, Kagamine Len, Kamui Gakupo i Hiyama Kiyoteru)


Witaj w Klubie Airly,
słodka piękności!
Rób, czego tylko twoje serce zapragnie,
dzisiejszej nocy w Klubie Airly.
[2x]

Melduje się obecny numer 1 w naszym klubie.
Swoją uroczą buzią i śmiesznym głosem
strzelę w sam środek...
Bum☆ Ka-bum☆
...twojego serca.

Przepraszam, że musiałaś czekać, nowa buźko.
Nie żartuj sobie ze mnie, co? No niemożliwe.
Jestem bardziej wystrzałowy od szampana.
Zrobię z ciebie niewolnicę swojej miłości.

Bycie męskim oznacza
okazywanie czasem siły i stanowczości.

Ofiaruję ci miłość.
Zaakceptuję cię pod każdym względem.
Proszę, księżniczko, dokonaj wyboru...

Oto Klub Airly w środku bezsennego miasta.
Kiedy wypijesz do dna wszystko, czego pragniesz,
będzie ci dobrze na pewno, tak.
Pij więcej! Więcej!

Moje serce jest już twoją własnością.
Jest jednak linia, której nie mogę przekroczyć.
Oddajmy się rozkoszy nie zważając na codzienne troski.
Tak... śnijmy niekończące się sny.
Zapraszamy do host klubu "Airly". 

Witaj w Klubie Airly,
słodka piękności!
Rób, czego tylko twoje serce zapragnie,
dzisiejszej nocy w Klubie Airly.

Nie każ mi tego mówić, to zawstydzające.
Czyżby czegoś ci brakowało?
Wyduś z siebie ten słodki głosik i powiedz to.
Świergocz tak jak zawsze.

Czekałem na ciebie, panienko.
Ja również czułem się samotny.
Kogo zażyczysz sobie dziś?
Bum☆ Bu-bum☆
Nie mam z nimi szans.

Nie potrzebne mi ani kłamstwa ani prawda.
Miłość to bilet w jedną stronę.

Przedstawienie zaczyna się teraz.
Wkrótce nadejdzie imprezowa noc.
Proszę, księżniczko, wybierz mnie...

Oto Klub Airly w środku bezsennego miasta.
Kiedy wyrzucisz z siebie wszystko, czego nie znosisz,
zrobię ci dobrze. Dalej...
Pij więcej! Więcej!

Pocałunkiem rozpuszczę twoje diamentowe łzy
i zamówię zimny alkohol.
Oddajmy się jego mocy i szalejmy do granic możliwości.
Tak... śnijmy niekończące się sny.
Zapraszamy do host klubu "Airly". 

Nie potrzebne mi ani kłamstwa ani prawda.
Miłość to bilet w jedną stronę.

Przedstawienie zaczyna się teraz.
Wkrótce nadejdzie imprezowa noc.
Proszę, księżniczko, wybierz mnie...

Oto Klub Airly w środku bezsennego miasta.
Kiedy wypijesz do dna wszystko, czego pragniesz,
będzie ci dobrze na pewno, tak.
Pij więcej! Więcej! Więcej!

Moje serce jest już twoją własnością.
Jest jednak linia, której nie mogę przekroczyć.
Oddajmy się rozkoszy nie zważając na codzienne troski.
Tak... śnijmy niekończące się sny.
Zapraszamy do host klubu "Airly". 

Witaj w Klubie Airly,
słodka piękności!
Rób, czego tylko twoje serce zapragnie,
dzisiejszej nocy w Klubie Airly.

22 mar 2013

Megurine Luka - Totalna sadystka



Tytuł oryginalny: どえす
Tytuł romaji: Do esu (do-S)
Tytuł polski: Totalna sadystka
Tekst i muzyka: BuriruP
Wokal: Megurine Luka


Chcę być przez ciebie nazywana 
świnką, ś w i n k ą, świnką...

Aa, zwiąż mnie mocno sznurem rozkoszy.
Nie mogę już uciec. Jestem niewolnicą miłości.

Uderzaj moją oplutą twarz.
Wyzwiska przeszywają mnie niczym igły.

Przestań, przestań, nie, nie przestawaj tak mnie traktować.
To moja słodka nagroda.

Jesteś sadystką. Moją zaognioną skórę...
Jesteś sadystką. ...zawzięcie łoisz biczem.
Jesteś sadystką. Gdy tak się szczerzysz, widać to doskonale.
Jesteś sadystką, sadystką, sadystką, sadystką.
A ja jestem twoją świnką.

Proszę uczynić z tej nędznej mnie swojego zwierzaczka, błagam.
Chcę być przez ciebie tresowana, być na zawsze twoim brudnym bydłem.

Depcz, depcz, tak, depcz jak najmocniej po moich plecach.
To rozkosz, którą dajesz mi tylko ty.

Jesteś sadystką. Zakładasz mi zimne kajdanki...
Jesteś sadystką. ...i rozlewasz po mnie gorący wosk.
Jesteś sadystką. Gdy tak się odrażająco śmiejesz, widać to doskonale.
Jesteś sadystką, sadystką, sadystką, sadystką.
A ja jestem nędzną świnią.

Jadłaś obiad we francuskiej restauracji siedząc na mnie niby na krześle.
Paradowałaś po okolicy jedąc na mnie niby na koniku i robiąc patataj.
Zrobiłaś sobie ze mnie stołek i zamieniłaś się w czarnego Mobil S...

Atakuj mnie, potępiaj, rób to całą noc.
Zaryzykuję swoim życiem.

Jesteś sadystką. Powoli mnie dusisz...
Jesteś sadystką. ...a moja świadomość odpływa.
Jesteś sadystką. Uśmiechasz się tak uroczo.
Jesteś sadystką, sadystką, sadystką, sadystką.

A ja jestem twoją świnią.

21 mar 2013

Kagamine Len - lll Toluthin Antenna lll



Tytuł oryginalny: lllトゥルティンアンテナlll
Tytuł romaji:  lll Toluthin Antenna  lll
Tytuł polski: -----
Tekst: △○□× 
Muzyka: LettuceP
Aranżacja: GigaP


Nagle wpadłem na przystojniaka
i zupełnie zapomniałem o odrabianiu lekcji.

Ciekawe, czy ja też mógłbym stać się maczo?
Zamyślony uderzyłem głową w śmietnik.

Wzdycham lekko. Próbowałem podskoczyć, ale się potknąłem.
Strzykwa stoi na głowie i buja się w rytm. Ciekawe jakiego glona wyłowę dzisiaj?

Jak będziesz mnie ignorować, to powieszę cię na antenie miłości!
Bo nawet jeśli będziesz patrzeć na boki, to możesz się zakochać.

Kiedy zobaczę jak kotek kołysze swoimi wąsem, to znów pójdę spać. orz
Czekolada, którą wcisnąłem sobie do kieszeni, rozpuściła się i ziewnąłem.

List miłosny został wyrzucony,
a ślimak uciekł.

Rozprasza mnie szum biały*, więc zamknę go gdzieś na klucz.
Jem sobie curry i miso shiru i tak myślę: ciekawe, o czym będzie mowa jutro?

Zdradź mi sekret, który skrywasz w tych swoich migoczących oczkach.
Nawet jeśli będę zbierał wskazówki aż zakręci mi się w głowie, to sam do tego nie dojdę.

Wymarzę wszystkie ślady i zacznę od nowa. Na 1-2-3 powiem ci o wszystkim.
Senność, która wślizgnęła się pod moje powieki, uśmiechnęła się do zmnie i znikła.

Ostrożnie zbieram w całość samogłoski i wielogłoski.
Posłuchaj, co mam do powiedzenia!

Nieważne, czy lubisz mnie czy nie, chcę po prostu poznać twoje uczucia.

Turu taskami ajuru perotino
Zjadłbym spaghetti, ciuru-turu-ciu~.

Wiem, że go chcesz, więc nie zastanawiaj się nawet.
Dziś na kolację zjedzmy <udon>.

_____________________
*Szum biały - Rodzaj zakłócenia dźwięku

16 mar 2013

GUMI - Zniszcz noce, po których nie nadchodzi ranek



Tytuł oryginalny: 明けない夜を壊せ
Tytuł romaji: Akenai yoru o kowase
Tytuł polski: Zniszcz noce, po których nie nadchodzi ranek
Tekst i muzyka: Task
Wokal: GUMI


Na początek otwieram kopertę. Rozrywa się ona gwałtownie i bije z niej ciepło.
Słyszę twój dobrze mi znany głos mówiący: "Cierpię". Dokąd mnie on zabierze?

Jeśli bezsensowne strategie są w twoim guścim, to proszę bardzo, stosuj je.
Mogą być to nawet senne przedstawienia podobne do abstrakcyjnych teorii.

Zanim zdążyliśmy się obejrzeć, zupełnie jak w fikcyjnym filmie,
znaleźliśmy się w tym mieście
i z niewinnym wyrazem twarzy udajemy się w noc, po której nie nadejdzie ranek.
Wyciągam rękę z całych sił, więc czemu?

Porada wróżki jest zbyt ekstremalna i nie mogę na niej polegać.
Przyszłość czekająca na kolejnej stronie jest zbyt zimna i pewna.

Przyzwyczaiłam się już do słów pocieszenia, nonsensu i mówienia do siebie.
Jeśli nie mogę uratować twojego oddechu podczas snu, to chyba się rozpłaczę!

Przepraszam, że ignorowaliśmy rzeczy oczywiste.
Ale nie wiem
co innego możemy robić.
U kresu łez czeka cudowna przyszłość, wiesz?

"Otwórz oczy", powiedział czyjś głos. W rozpaczy oddałam strzał.
Noc znów po cichu wariuje.
Kiedy myślę o tobie z dzieciństwa, nadal czuję, że jesteś dla mnie ważny.
Przechodzą obok mnie słowa mówiące,
że już się nie spotkamy.

Zanim zdążyliśmy się obejrzeć, zupełnie jak w fikcyjnym filmie,
udaliśmy się w ciemność i rozpaliliśmy w niej światło. Teraz w ciszy czekamy na nadejście dnia.

Zdołaliśmy złożyć przysięgę. Ścisnęłam twoją dłoń,
a następnie udałam się w chaos, aby zniszczyć noce, po których nie nadchodzi ranek.

Zniszcz.

15 mar 2013

Kamui Gakupo - Prince of Necrophilia



Tytuł oryginalny: Prince Of Necrophilia
Tytuł polski: Książę nekrofil
Tekst: Kuon Yun (Hentai oujiP)
Muzyka: EtherRyo (Hentai oujiP)
Wokal: Kamui Gakupo (V3)


Tak bardzo chciałbym móc cię spotkać,
lecz śpisz w swojej szklanej trumnie.

Nawet jeśli pieczęć ta jest nieprawdziwa,
to przyrzekam, że będę chronił jej do samego końca.

Aa, każdy chce "żyć w świecie, gdzie wszystko jest stałe".
Mimo że jest to bezsensowne życzenie, 
pragnę uwięzić cię i mieć całą tylko dla siebie.

Na twoich mroźnych policzkach
złożę gorący pocałuenk.
Gdybym dotknął twoich warg,
zbudziłabyś się.

Aby twoje ciało donikąd nie odfrunęło,
przeszyję je i unieruchomię,
mój kochany okazie.

Aa, nieważne jak bardzo piękna jesteś,
wraz z upływem czasu
twoje piękno się rozpłynie.

Na twoich mroźnych oczach
zatańczy mój gorący język.
Gdybym do twoich warg przyłożył swoje,
zbudziłabyś się.

Aby twoje ciało nie zgniło,
zanurzę je w buteleczce,
mój kochany okazie.

Zabarwiony ciepławą czerwienią owoc
przynosi bezkresny sen.

Nawet jeśli będę się uśmiechał,
aby twoje ogarniane przez chłód serce
nie zdało sobie sprawy z prawdy,
w końcu wszystko pojmiesz.

Aby twoje ciało nie zostało mi skradzione,
przybiję ję do ściany "na wieki",
mój kochany prowiancie.

Staniesz się czarną lilią w rozkwicie...

Abyś mogła zostać wyzwolona przez los,
będę tylko modlił się o twoje szczęście,
moja kochana królewno...

9 mar 2013

Kagamine Len - Gorące kakao ~Piosenka o bezsennej nocy~



Tytuł oryginalny: ホットココア~徹夜のうた~
Tytuł romaji: Hotto kokoa (hot cocoa) ~tetsuya no uta~
Tytył polski: Gorące kakao ~Piosenka o bezsennej nocy~
Tekst i muzyka: ShirokuroP
Wokal: Kagamine Len


Muszę się uspokoić, w przeciwnym razie nic nie zacznę.
Może zacznę od napicia się
gorącego kakao.

Zanim zdążyłem się obejrzeć
do terminu ostatecznego został jeden dzień,
a zadań tylko przybywa.
Nie tak miało być.

Odwracałem wzrok od rzeczywistości
i sam wykopałem sobie grób
dzień po dniu.
"To, co mogę zrobić jutro, zrobię jutro", mówiłem sobie
i tym sposobem dobrnąłem do dnia dzisiejszego.

Muszę się uspokoić, w przeciwnym razie nic nie zacznę.
Może zacznę od napicia się gorącego kakao.
Idź naprzód nie zbaczając z drogi i nie obracając się, żeby spojrzeć w przeszłość.
Błyszczące na czerwono słońce już ucieka.

Zanim zdążyłem się obejrzeć
zmieniła się data,
a zadań nie ubywa.
Nie tak miało być.

Muszę porobić coś innego, w przeciwnym razie moje ciała nie wytrzymywa,
więc znów zaczynam się bawić.
Nie, nie, nie!
Proszę, niech ktoś powstrzyma 
te moje nieudolne ręce.

Zatrzymaj się, czasie.
A jak możesz, to najlepiej zawróć.
Została jedna noc, a ja nadal nie widzę rzeczywistości.
Do nadejścia ranka
zostało sześć godzin.
Dobrze byłoby, gdybym mógł chociaż trochę się przespać...

Który już mamroczę sobie pod nosem, że mam tego dość?
Dzisiaj wreszcie zatrzymam to błędne koło.

Muszę się uspokoić, w przeciwnym razie nic nie zacznę.
Może wypiję drugi kubek gorącego kakao.
Idź naprzód nie zbaczając z drogi i nie obracając się, żeby spojrzeć w przeszłość.
Widać już błyszczący na biało księżyc.

Nawet najdłuższa opowieść
pewnego dnia dobiegnie końca.
Muszę robić postęp, choćby krok po kroczku,
żebym mógł powitać wspaniały ranek.

Muszę się uspokoić, w przeciwnym razie nic nie zacznę.
Wypiję ostatni kubek
gorącego kakao.
Idź naprzód nie zbaczając z drogi, przyszłość już widać.
Błyszczące na czerwono poranne słońce już się wyłania.