20 wrz 2016

Kagamine Rin - Sanctuary



Tytuł oryginalny: サンクチュアリ
Tytuł romaji: Sankuchuari (Sanctuary)
Tytuł polski: Sanktuarium
Tekst i muzyka: LITCHI
Wokal: Kagamine Rin


Tego, że mi ciężko; tego, że ktoś na mnie patrzy.
Tego, że się boję; tego, że nikt na mnie nie patrzy.

Zakrywałam uszy, żeby tego wszystkiego nie słyszeć.
Kreśliłam plan, jak dotrzeć do celu, ale go przekreśliłam.
Gdybym tylko mogła po prostu zniknąć.

Chronię ten niemiły świat, aby się nie rozpadł.
Chciałabym tylko spokojnego życia bez trudów.
Czemu więc zazdroszczę tobie – temu, którego ciągle odtrącałam?
Przecież nie potrafię nawet uratować samej siebie.

Siła; coś, co mają w sobie ludzie.
Słabość; coś, co mam w sobie tylko ja.

To coś, co zamknęłam na klucz
i stale ukrywałam, żeby nie doznać bólu.
Niemożliwe jest, żebym pozbyła się tego tak łatwo.

Wypuszczam z rąk do świata niedoskonałe ideały.
Chciałabym tylko szlachetnego życia z samopoświęceniem.
Czemu więc kłamię o sobie – tej, którą ciągle odtrącałam?
Przecież nawet wczoraj się nie uśmiechałam.

On patrzył na mnie przez ten mur,
a ja swoje oczy skupiałam wyłącznie na sobie.

Wciąż odwracałam wzrok od swojego nieudolnego pół-życia.
Żeby się go trzymać, stworzyłam naczynie cielesne.
Czemu więc śpiewam, żeby przebaczyć sobie – tej, którą ciągle odtrącałam?
Nieważne, ile razy będzie to konieczne…

Chronię ten niemiły świat, aby się nie rozpadł.
Nadal chciałabym spokojnego życia bez trudów.
Czemu więc chcę dotknąć ciebie – tego, którego ciągle odtrącałam?
Nieważne, ile razy będzie to konieczne, wyciągnę przed siebie ręce.

8 wrz 2016

Yuzuki Yukari - P- P- Próba, raz, dwa!


Tytuł oryginalny: チェチェ・チェック・ワンツー!
Tytuł romaji: Che che chekku, wan tsuu! (Che- che- check, one two!)
Tytuł polski: P- P- Próba, raz, dwa!
Tekst i muzyka: KurageP
Wokal: Yuzuki Yukari



Wie pan, proszę pana?
Jedyna moja zaleta to to, że jestem poważna.
Po raz pierwszy zakochałam się licząc sobie 17 wiosen.

Wie pan, proszę pana?
Uwielbiam ten pana niski głos.
Potajemnie nagrywałam go na mp3.

Coś mi odbiło.
Ściągnęłam z Internetu Audacity.
Cięłam, wklejałam, cięłam, wklejałam i w końcu skończyłam.
„Pan szepcze mi do uszka jak bardzo mnie kocha.mp3”

W głowie snuję sobie dzikie fantazje.
Szepcz do mnie słodko!
Słucha pan, proszę pana, wie pan?
Chcę pana słuchać bez końca.
Dostaję objawów abstynencji, co robić?!
Pana głos gra mi na okrągło.
Od nowa! Od nowa!
P- P- P- P-
Próba, raz, dwa!

Wie pan, proszę pana?
Ja nigdy nie wagaruję.
Na lekcjach słucham i w ogóle jestem grzeczna.

Słucha pan, proszę pana?
Nie lubi pan dziewczyn, które nie potrzebują nadzoru?
Czy myśli sobie pan, że można je zostawić same sobie?

Mam już tego dość.
Ciągle tylko zajmuje się pan tą uciążliwą paniusią,
która przekracza wszelkie granice.
Na mnie pan nawet nie rzuci okiem.

Dobre zachowanie nic mi nie daje!
Pan wcale nie raczy na mnie spojrzeć.
Słucha pan, proszę pana, słucha pan?
Niech nie upomina pan ciągle tylko jej.
Zanim wyniosą mnie na noszach
na pogotowie…
Od nowa! Od nowa!
P- P- P- P-
Próba, raz, dwa!

Dlatego zrobię coś złego.
Na długiej przerwie wślizgnę się do klasy z radiowęzłem i puszczę to.

Transmisja ogólnoszkolna; próba, raz, dwa!
Teraz pan zrozumie.
Zaraz pan usłyszy.
„Pan szepcze mi do uszka jak bardzo mnie kocha.mp3”
W głowie hoduję sobie dzikie fantazje.
Będę niegrzeczna,
więc niech się pan mną zainteresuje!
P- P- P- P-
P- P- P- P- P-
P- P- P- P-
Próba, raz, dwa!

5 wrz 2016

GUMI - Osoba taka, jak ona


Tytuł oryginalny: 少女ふぜゐ
Tytuł romaji: Shoujo fuzei
Tytuł polski: Osoba taka, jak ona
Tekst i muzyka: MikitoP
Wokal: GUMI


Potnijcie moje ciało na kawałki.
Nie rozumiem czegoś takiego, jak ból.
Nie ujawniajcie prawdy
metodami dorosłych.

Kaczka miała ulotne życzenie.
W końcu się poirytowała.
Żegnajcie,
niebo i miasto.

Nie obnażajcie mojego ciała.
Nonsensowna i tajemnicza historia.
Nie podważajcie jej.
Niech pozostanie zagadką.

Ten jeden kwiat
pięknie zakwitł.
Jego pozorne i prawdziwe oblicze,
kochajcie obydwa.

Za chwilę zagryzie zmierzch na śmierć.
Ta stylowa dziewczyna
rwie na strzępki skrzydła motyla.
„Kocha… nie kocha… nie kocha. ”
Znów kłamie i doznaje ulgi.
Jej grzywka jest idealnie równa.
„Proszę bardzo, proszę mi towarzyszyć w drodze
do piekła.”

Potnijcie moje ciało na kawałki.
Nie rozumiem czegoś takiego, jak ból.
Niestety każdy
trzyma się jakichś złudzeń.

Kaczka miała ulotne życzenie.
W końcu odfrunęła.
Żegnajcie,
niebo i miasto.

Zły sen, zbliżająca się rozpacz.
Ton wypowiedzi naznaczony zwątpieniem.
Chce ona żyć niewyniośle.
Szczera i czysta
woń lilii
stworzyła
w tym świecie jedną…

Tak, świat, w którym dziewczyna
nie może rozmawiać z innymi
jest niebem dla osoby takiej, jak ona.

Znów kłamie i doznaje ulgi.
Jej grzywka jest idealnie równa.
„Proszę bardzo, proszę mi towarzyszyć w drodze
do piekła.”