1 lis 2015

Kagamine Rin i Len - Jemioła ~Drzewo odrodzenia~


Tytuł oryginalny: ミスルトウ~転生の宿り木~
Tytuł romaji: Misurutou (mistletoe) ~Tensei no yadorigi~
Tytuł polski: Jemioła ~Drzewo odrodzenia~
Tekst i muzyka: HitoshizukuP i Yamasankakkei
Wokal: Kagamine Rin i Len

Im bardziej złączone nasze serca mają się ku sobie,
tym więcej blizn nam przybywa, a dusze nasze drżą.
Zniszczyliśmy niebo, po którym mieliśmy we dwoje latać.

Szkarłatne słońce zachodzi
przekraczając granicę nieba.
Gdybym tak mogła rozpostrzec błękitne skrzydła
i pofrunąć daleko, dokąd serce zapragnie...

Raj Jemioły to świat między cienia i światła.
Wśród jej gałęzi promienie słońca przeplata głęboki mrok.
Predestynowane spotkanie niby przypadek obarczyło nas losem walki.
Palimy niebo, rżniemy ziemię.
Budzimy ze snu “nieszczęście”.

Im bardziej złączone nasze serca mają się ku sobie,
tym więcej blizn nam przybywa, a dusze nasze drżą.
Rozdzieliliśmy nasze splecione palce.
Nawet jeżeli przeznaczenie zakuło nas w swe okowy,
to my będziemy wierzyć w lepsze jutro;
wierzyć, że pewnego dnia wzniesiemy się razem o świcie ku niebu…

Po długim czasie żywienia do siebie urazy,
dwa nienawidzące się ptaki zetknęły się skrzydłami.
Śpiewały szczerze o swoich nadziejach,
po czym wzięły się za ręce
i w ciszy opuściły drzewo jemioły.

Sprzeciwiając się rodowodowi nieustannych wojen,
dostojny szkarłat i błękit stykają się skrzydłami w geście wybaczenia.
Jednakże przeznaczenie woli melodię okrutniejszą.
Tak to szkarłatne skrzydła, obarczone “winą za białe kłamstwa”, opadają.

Odmienne serca wybaczają sobie,
lecz “niewidzialna klęska” przyzywa za to rozpacz.
Dotknięte skrzydła zostały wyrwane.
Czy tego smutnego losu nie da się obalić?
Gniewny ogień szkarłatnej żałoby
spalił nasze marzenia o wspólnym lataniu…

Lament i krzyk zagłuszyły śpiew.
Gorące te krople mogą płynąć strumieniami,
jednak nie stopią one mego mroźnego oblicza.
Zgaszony płomień nie wróci już do życia.
Trzymając w piersi niespełnioną pokutę,
spadam w głąb otchłani rzeczywistości.

Płomienie lamentu trawią me serce.
Wahająca się dusza budzi się ze snu.
Mogę szamotać się z przeznaczeniem i łkać,
lecz tego smutnego losu nie da się obalić.
Zostawiam za plecami świt błękitnej żałoby
i wzbijam się ku niebu, na którym będę z tobą walczyć...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz