Tytuł oryginalny: 小生劇場
Tytuł romaji: Shousei gekijou
Tytuł polski: Teatr mojego życia
Tekst i muzyka: Neru
Wokal: Kagamine Rin
Czy jeśli będę pragnął być kochany, czy
jeśli będę modlił się o bycie kochanym, to będę mógł stanąć na tej scenie?
Daleko jak sięga wzrok, wszyscy mają na
sobie kreskówkowe kostiumy. Tutaj to porządek dzienny.
Rodzimy się z lodzi i wyrastamy na ludzi,
załatwiamy ludzkie interesy dając z siebie wszystko.
Jednak ja ciągle nie mogę stać się tobą,
nieważne, jak prę, prę i prę.
Skoro to życie należy do mnie, to czemu to
nie ja odgrywam w nim główną rolę?
Zawsze tak jest, zawsze tak jest. Nie mam
okazji pojawić się na scenie.
Doszło do tego, że nawet się kopaliśmy,
ale co z tego zyskaliśmy?
Chcę pokochać siebie samego.
Mam już dość myślenia, "Gdybym
wiedział, że tak będzie, to wolałbym się nie urodzić."
Czym jest to coś? Czym jest to coś, co
uderza we mnie falami?
Sam siebie denerwowałem i próbowałem o
sobie zapomnieć zszywając ze sobą nici.
Kiedy poznasz smak kłamstwa, musisz
skłamać jeszcze raz. W przeciwnym razie nie zaznasz spokoju.
Nie mogę się już po prostu cofnąć,
nieważne, jakbym parł, parł i parł.
Sprzymierzeniec sprawiedliwości w
czerwonej pelerynie, o którym śniłem jako dziecko,
nigdy, przenigdy nie kłamał.
Doszło tego, że posłaliśmy swoje twarze w
dal na niewidzialnym statku widmo.
Jutro znowu będziemy na nim walczyć ze
sobą o kajutę kapitana.
Mam już dość myślenia, "Gdybym
wiedział, że tak będzie, to wolałbym się nie urodzić."
Czym jest to coś? Czym jest to coś, co przecina
moją twarz?
Gdyby rozsunąć te zasłony, nie
znaleźlibyśmy tam ani rekwizytów ani żadnych dowodów,
ale może tak być, niech tak będzie. Bo to
jest, bo to właśnie moja scena.
Opisałem siebie takim, jakim jestem w tym
beznadziejnym teatrze.
Czy ostatni przystanek, na który
dotarliśmy ciągnąc się za ręce,
to naprawdę ta ciemność?
Słuchaliśmy swoich głosów i zaśpiewaliśmy
tę piosenkę o spaczonej miłości.
Bo nie możemy wygrać z samotnością.
W końcu i tak w tej chwili tylko
blefujemy, że jesteś postaciami w tej sztuce,
i dalej gramy na scenie, na którą nikt
nie patrzy.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz