Tytuł
oryginalny: すろぉもぉしょん
Tytuł
romaji: Suroo mooshon (Slow motion)
Tytuł
polski: Zwolnione tempo
Tekst i
muzyka: PinocchioP
Wokal:
Hatsune Miku
Zwolnione
tempo. Wszystko powoli się zmienia.
Zatrzymałam
się w spożywczym, kupiłam bentō*,
wróciłam
do domu i zaczęłam oglądać telewizję.
Doszłam
do kompromisu co do odpowiedzi na pytanie w teleturnieju.
Jak
zwykle odgrywam idiotę, który odpowiada niestworzone rzeczy.
Dostałam
gorączki, więc wzięłam lekarstwa.
Weszłam
do futonu* i leżałam z zamkniętymi oczami.
Przyszła
mi do głowy twoja głupia twarz
i
zalana gorącem pomyślałam, "Nie chcę jeszcze umierać!"
Taka,
co w latach nastoletnich chodziła z wyszczerzem na twarzy.
Taka,
co po dwudziestce poznała, czym jest wstyd.
Taka,
co po trzydziestce wreszcie zrozumiała, kim jest.
A
wszystkie to ta sama osoba.
Kiedy
zmieniałam piżamę, bo byłam cała spocona,
zauważyłam,
że nastała północ.
Ta
piosenka leci już jakąś minutę. A właśnie,
ile
czasu minęło, od kiedy się urodziłeś?
Zwolnione
tempo. Od dzieciństwa do starości
żyć
będę musiała z tymi okropnymi wahaniami nastroju.
A
chciałam choć raz być w jakimś spokojnym romantycznym związku bez zobowiązań.
Ale
kiedy za bardzo staram się z tą komunikacją, to wychodzi na gorsze.
Przesłuchuję
każdego, kto się napatoczy, ale moja wrażliwość na piękno tępieje wraz z
wiekiem.
Praktycznie
każdy zrobił w życiu coś, czego mu wstyd; to nic dziwnego,
więc
nie ma się o co martwić.
Bawię
się częściami siebie, żeby stworzyć obraz, który spodoba się innym,
bo
dowiedziałam się jakim należy być, żeby być kochanym.
Przeszłość,
teraźniejszość i przyszłość
zlewają
się w jedno tej gorączkowej nocy.
Strasznie
męczył mnie kaszel, więc napiłam się porządnie wody.
Wzięłam
głęboki oddech i znów zaczęłam dumać.
Pociągając
nosem pomodliłam się o wewnętrzny pokój.
Ale
jedno kichnięcie wystarczyło, żeby moje nowo otrzymane oświecenie zwiało.
Taka,
co kiedyś mogła niewinnie się śmiać.
Taka,
co powstrzymywała się od płaczu nawet po wywrotce.
Taka,
co stopniowo się wykończyła się tak, że było to po niej widać.
I taka
ze zmarszczkami, a wszystkie to ta sama osoba.
Kiedy
zmieniałam zimny okład, bo już zrobił się ciepły,
zauważyłam,
że nadal dopiero druga w nocy.
Tej
piosenki zostało jeszcze jakieś dwie minuty. A właśnie,
ile
masz czasu zanim kopniesz w kalendarz?
Wreszcie
jestem absolwentką i teraz widzę, że od pierwszego do ostatniego dnia w szkole
polegało
to na obgadywaniu się za plecami ze względu na różnice między nami.
No i
większość szkolnych wspomnień prócz kilku ważnych mnie nie obchodzi.
Moją
wyobraźnię stępiły na nic niekończące się bodźce zewnętrzne.
A
religia to dla mnie tylko wpojona, ślepa wiara.
Możesz
mieć na trumnie zdjęcie z głupią miną, a ludzie i tak tego nie docenią,
bo tak
to już jest.
Wiję
się i wiję nie chcąc się za nic wziąć,
uwięziona
w zupełnie nieznanym mi miejscu.
Tonę
coraz głębiej w tych sentymentach...
Apsik!
Apsik! A przez to kichanie wyglądam jak idiotka.
Smark!
Smark! Kiedy tak daję koncert swoim zapchanym nosem,
daje to
nocy znak, aby zawołała już świt.
Zwolnione
tempo. Nastaje ranek i po gorączce ani śladu.
Jestem
w super formie, tak samo jak pogodne niebo za oknem.
Rozmyślam
jednak, czy powinnam może podążyć za swoimi nocnymi wymysłami i po prostu
zdechnąć?
Zwolnione
tempo. Nawet gwiazdy nie uchronią się przed starzeniem:
zrobią
karierę w telewizji, po czym zostaną z nich same kości.
Początek
i koniec życia powoli się łączą, co za zdumiewająca rzecz.
No tak,
chcesz znaleźć "tego jedynego", swoją drugą połówkę.
Ale
żeby tego dokonać postaw sobie pytanie: jaki byłby "ten jedyny"?
Praktycznie
każdy zrobił w życiu coś, czego mu wstyd. Twoja droga na pewno nie będzie bez
wybojów.
Nieraz
będziesz zupełnie wykończony. To nic dziwnego,
więc
nie ma się o co martwić.
Chyba.
Zwolnione
tempo...
Wszystko
powoli dobiega końca.
________________________________________
*Bentō - japoński posiłek na wynos, "lunch box"
*Futon
- tradycyjny japoński materac do spania
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz